- Jestem dziennikarzem, pisarzem, krytykiem i wykładowcą, dla mnie to wszystko jest jednym zajęciem polegającym na czytaniu i pisaniu. Nie ma pisarza, który nie byłby przede wszystkim czytelnikiem. Czytanie i pisanie idą w parze, to właśnie robię od 30 lat – mówi literat. Jak wyznał upodobanie do literatury i języka francuskiego zawdzięcza matce, miłość do historii zaszczepił w nim ojciec.
Jak podkreśla wielki wpływ wywarło na niego miejsce urodzenia, czyli Maroko, jednak nie wypłynęło ono na jego pisarstwo, gdyż musiał je opuścić mając 11 lat, a sprawy intelektualne dokonały się później, kiedy miał już 18 lat i mieszkał już w Paryżu. - Nie ukończyłem jednak porządnych studiów, nie zbudowałem kariery, wszystko dokonało się instynktownie, trochę za sprawą przypadkowych spotkań – ocenia Pierre Assoulline. Wszystko to działo się stopniowo, kolejne swoje książki wydawał jako dziennikarz, uznając się za pisarza dopiero wydając swoją pierwszą powieść. Miał już wtedy na koncie 10 innych książek m.in. biografii także znanych. Jak wyznaje zaczynając pisać nigdy nie rozważa czy postać jest dobra, czy będzie jej towarzyszyć zainteresowanie. "Prowadzi mnie ciekawość także na blogu.” Jest jednym z najbardziej uznanych, choć i kontrowersyjnych francuskich pisarzy. Do wszystkiego doszedł sam, jest samoukiem, nie ukończył żadnych studiów.
- To człowiek instytucja godzący rozmaite nurty, ścieżki wypowiedzi, jest dziennikarzem, pisarzem, biografem, blogerem posługującym się wszystkimi mediami – podkreśla Anna Wasilewska. We Francji zaczął prowadzić swój blog literacki, kiedy przestał być dyrektorem pisma „Lire” i przestał być związany z jakąś instytucją. Do swojego bloga "Republika książek” zaprasza również innych krytyków, a także tłumaczy, opowiadających o zmaganiach ze słowem .
Jak podkreślają goście „Rozmów po zmroku” jeśli Pierre Assoulline czuje, że ma rację nawet przegrywając, nie składa z broni i stara się wciąż prezentować swoje racje. Doskonale obrazuje to jego konflikt z Wikipedią. Ma o niej nie najlepsze zdanie jako o medium informacyjnym, a przecież dla młodzieży jest ona często jednym źródłem wiedzy o świecie. Pierre Assoulline zasług Wikipedi nie kwestionuje, ale wytyka jej błędy. - Dopuścił się prowokacji zmobilizował swoich studentów do zamieszczania tam nieprawdziwych informacji, miało to na celu pokazania jak wiele czasu upłynie zanim zostaną skorygowane. Nie stało się to szybko – przypomina Wojciech Gilewski.
W Polsce z jego bogatej twórczości znane są czytelnikom: biografia "Gaston Gallimard. Pół wieku francuskiego edytorstwa" oraz powieści "Klientka" i "Portret". O pisarstwie Pierre'a Assoulina rozmawiali Anna Wasilewska - tłumaczka i redaktorka w miesięczniku "Literatura na świecie" i Wojciech Gilewski tłumacz powieści "Lutecja".
Do wysłuchania rozmowy zaprasza Ewa Stocka-Kalinowska