W imprezie bierze udział około 400 fascynatów militariów z Polski, Czech, Słowacji, Ukrainy i Niemiec. Przyjechali tu przebrani za żołnierzy różnych armii, z różnych epok. Można spotkać SS-manów, a obok współczesnych amerykańskich marines. Jest generał Patton i brytyjscy komandosi z SAS.
To największa tego typu impreza w Polsce.
- Z roku na rok rośnie liczba uczestników. To impreza bardzo +plastyczna+. Ludzie prezentują swoją pasję. Największą atrakcją jest to, że ciężki sprzęt można zobaczyć w ruchu, a nie jak w muzeum - jako element nieruchomej ekspozycji – powiedział Rafał Bier, który organizuje "Operację Południe".
Po przywitaniu się z miastem podczas sobotniej parady uczestnicy odpoczną, bo główne atrakcje nadejdą w niedzielę. Dla widzów przygotowano m.in. miażdżenie samochodów osobowych przez czołgi, czy rekonstrukcje bitew.
Galeria: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
sg