Wybrany tytuł stał się tematem warsztatów, gry miejskiej a nawet wycieczki rowerowej. "Cwaniary", bo chodzi o tę książkę, stały się pretekstem do działania.
- Bardzo lubię takie stwierdzenie krytyczki literackiej Ani Marchewki, że czytanie to awantura. W kontekście mojej książki "Cwaniary", to jest bardzo awanturnicza opowieść. Z drugiej strony, to co dzieję się wokół niej wygląda na kulturalną awanturę - powiedziała autorka powieści Sylwia Chutnik.
Pomysł polega na przeniesieniu dyskusyjnego klubu książki na całe miasto. - Są panele dyskusyjne m.in. o mieście: Warszawa miasto mieszkańców, czy deweloperów oraz dyskusja osób, które zajmują się tematami poruszanymi w książce – powiedziała Magda Majewska, współtwórczyni akcji "Warszawa czyta".
Organizatorom zależało, by nie robić dyskusji literaturoznawczej o książce, tylko pokazać rzeczy, które nas dotyczą. W dyskusji weźmie udział mi.in Agnieszka Olejnik z fundacji "Chustka", która zajmuje się chorobą nowotworową i walką z bólem. Ten temat też pojawia się w książce. W sumie o akcji można powiedzieć, że czytanie stało się pretekstem do zaangażowania się, ruszeni lokalnej społeczności. Zrobienia czegoś więcej niż na co dzień np. naprawienia komuś roweru, by wyjechać wspólnie na wycieczkę.
Sama autorka powieści jest dumna ze swoich "Cwaniar". – Inspiracja książką jest spora. Różni ludzie zaczęli z niej czerpać i robić coś swojego. Akcji jest mnóstwo. Przestałam już to ogarniać i wiedzieć, co się będzie działo. Coś, co wymyka się spod kontroli i sprawia, że w literaturę znów można uwierzyć - podsumowała Sylwia Chutnik.
Warszawa czyta to akcja, która rozpoczęła się w środę 8 maja i potrwa do niedzieli 12 maja. Posłuchaj relacji Katarzyny Pilarskiej
tj