Powołanie do życia przez Henryka VIII kościoła anglikańskiego stanowiło najbardziej istotną, bogatą w dalekosiężne skutki, decyzję w historii XVI wiecznej Anglii. Oznaczało nie tylko zerwanie z Rzymem i papiestwem, daleko idące zmiany w tkance społecznej Anglii, zmianę w jej sytuacji międzynarodowej. Oznaczało też zmiany w dziedzinie teologii (powrót do korzeni, do Biblii i odejście od późniejszych ustaleń) i – co za tym idzie – liturgii. Kościół narodowy oparł się wyłącznie na języku rodzimym, stąd potrzeba tłumaczeń i studia nad Biblią, co zadecydowało o moralistycznym i religijnym charakterze renesansu angielskiego. Nowe oblicze musiała zyskać także muzyka, skoncentrowana na przekazie tekstu liturgicznego, a więc wymagająca fundamentalnych zmian wobec nadzwyczajnie bogatej melodyki i gęstego kontrapunktu wcześniejszych (łacińskich) mszy i motetów. W obrządku anglikańskim pozostały pewne hymny i kantyki, występujące także w kościele katolickim. Nową formą stała się anthem, zastępująca łaciński motet, a potem – już w XVII wieku, koncert kościelny i kantatę. Trzon stanowiły tu psalmy, pojawiały się także teksty prorockie, fragmenty z Pieśni nad pieśniami, Księgi Hioba, urywki z czterech Ewangelii, czy Listów Św. Pawła. Pierwsze anthems pisali dla Henryka VIII a potem jego córki Elżbiety I wielcy kompozytorzy wierni katolicyzmowi – Thomas Tallis i William Byrd. Zwłaszcza ten ostatni – genialny mistrz późnorenesansowej polifonii – nadał tej nowej formie postać "klasyczną" w swej równowadze elementów, znakomitej stronie kontrapunktycznej i głębokiej, choć jednak dyskretnej, emocji. Jego wybitni uczniowie (Gibbons, Tomkins) kontynuowali ten styl, pozostając w kręgu estetyki renesansu także wtedy, kiedy na kontynencie europejskim rozkwitał już barok.
Rewolucja Cromwella i krótkie trwanie republiki stanowiły przerwę w naturalnym rozwoju muzyki pisanej dla Kościoła, bowiem purytanie traktowali wszelkie jej wyżej rozwinięte przejawy z ostentacyjną podejrzliwością. Restauracja Stuartów (1660) oznaczała powrót muzyki do liturgii narodowego kościoła, przy czym zmienił się jednoznacznie jej charakter. Renesans przeszedł do historii, anthems przyjęły kształt kantaty lub koncertu kościelnego, operującego wszelkimi wysoko rozwiniętymi elementami muzyki baroku. Niedoścignionym mistrzem tej formy u schyłku XVII wieku był Henry Purcell, zwany brytyjskim Orfeuszem, piszący z równą łatwością gęste kontrapunktyczne dzieła, jak efektowne, błyskotliwe fajerwerki wokalno-instrumentalne. Wiele z jego kompozycji można dziś także usłyszeć w angielskich katedrach.
Pewną niepowtarzalną osobliwością, charakterystyczną dla muzyki angielskiej, jest wyjątkowa trwałość jej aparatu wykonawczego – tych słynnych katedralnych chórów chłopięco-męskich, których początki sięgają daleko w głąb wieku XV. To chóry z Cambridge, Oksfordu czy Winchester, których wykonania nadają tej muzyce niezwykłego, trwającego ponad wiekami, autentyzmu. Takich nagrań słuchaliśmy w najbliżej audycji.
***
Tytuł audycji: Między dźwiękami
Prowadziły: Ewa Obniska i Magdalena Łoś
Data emisji: 1.10.2017
Godzina emisji: 21.30
bch/mz