Tymoteusz Michalski: najlepsza oliwa jest z czystych miejsc

Ostatnia aktualizacja: 06.04.2019 14:00
- Na jakość oliwy z Kalamaty wpływa dostęp do morza, wiatry i prądy opływające Peloponez, ale przede wszystkim braku przemysłu w okolicy. Czystość tego regionu jest najważniejsza - mówił w Dwójce Tymoteusz Michalski z inicjatywy "Oliwa wypływa".
Audio
  • Tymoteusz Michalski o sztuce robienia dobrej oliwy (Droga przez mąkę/Dwójka)
Gaj oliwny w regionie Kalamata
Gaj oliwny w regionie KalamataFoto: Shutterstock/Oleg Znamenskiy

Gość audycji "Droga przez mąkę" wiele lat spędził w Grecji, gdzie przyzwyczaił się do oliwy wysokiej jakości. Gdy wrócił do Polski, zaczęło mu jej brakować. Tak narodził się pomysł, by rozpocząć współpracę z greckim gajem oliwnym. - Nawiązałem kontakt z Kostasem, właścicielem uprawy o powierzchni 27 hektarów, który nie stosuje oprysku. Rokrocznie jeżdżę tam na zbiory i zamiast przywozić wynagrodzenie, przywożę i robię oliwę - mówił Tymoteusz Michalski.

Smakosz oliwy opowiadał o właściwościach oleju roślinnego z Kalamaty, ale też o niezwykłej atmosferze panującej w gaju podczas zbiorów. Tymoteusz Michalski mówił o sztuce zbierania oliwek i procesie wytwarzania oliwy. Gość audycji tłumaczył, czym różni się dobra esencjonalna oliwa od tej, którą można dostać w supermarketach. Tymoteusz Michalski wyjaśnił ponadto, co Grecy nie robią z pozostałościami oliwek po pierwszym tłoczeniu.

***

Tytuł audycji: Droga przez mąkę

Prowadzi: Łukasz Modelski

Gość: Tymoteusz Michalski z inicjatywy "Oliwa wypływa"

Data emisji: 6.04.2019

Godzina emisji: 12.30

bch/ac

Czytaj także

Kulinarna podróż w XIX wiek z Marcjanną Oborską

Ostatnia aktualizacja: 23.03.2019 15:52
- Dość przypadkiem natrafiliśmy z dr. Mirosławem Roguskim na zbiór przepisów autorstwa pani domu, Marcjanny Oborskiej, rocznik 1784. Zachował się on w bibliotece Ossolineum w papierach Jawornickich, bo Marcjanna była z domu Jawornicka - mówiła w Dwójce Małgorzata Buttitta, antropolożka kultury i autorka tekstów kulinarnych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sekret miłości Węgrów do wina zawiera się w słowie "bor"

Ostatnia aktualizacja: 03.04.2019 10:00
- Słowo wino w większości krajów wywodzi się z łaciny. Tymczasem na Węgrzech należy ono do korpusu najstarszych wyrazów, które Węgrzy przynieśli z sobą, kiedy dopiero zajmowali tereny, na których znajduje się ich kraj - mówił w Dwójce dr Dávid Brazsil.
rozwiń zwiń