Małgorzata Kiełkiewicz, dyrektor programu Kreatywna Europa, gościła w "Europejskim Lunchu". Inicjatywa pomoże twórcom kultury w pozyskiwaniu środków z funduszy Unii Europejskiej. - Jest to w pewnym sensie kontynuacja programów: Kultura, Media i Media Mundus. Unia połączyła je w jedno, dzięki czemu ich działania powinny być bardziej kompleksowe - opowiada gość Czwórki. - Dzięki poprzedniej edycji programu Media, która rozpoczęła się w 2007 roku, znacznie więcej polskich filmów miało możliwość dystrybucji w innych krajach. Dofinansowo siedem dużych festiwali - dodaje.
Program ten będzie realizowany w latach 2014-2020 i będzie zawierał trzy komponenty: Media, Kultura i część międzysektorową z nowym instrumentem finansowym od 2016 r. Nowe priorytety, które pojawiają się w Kreatywnej Europie wynikają z analizy obecnej sytuacji sektorów kultury w Europie i problemów, jakie napotykają europejscy artyści. - Jeżeli chodzi o programy wchodzące w skład komponentu Media, jest to kontynuacja wcześniejszych obszarów dofinansowania, za wyjątkiem szkół wyższych, które teraz wchodzą w skład programu Erasmus+ - informuje Kiełkiewicz.
PRZECZYTAJ TEŻ: Kreatywna Europa - budżet do wykorzystania
Co trzeba zrobić, żeby mieć szansę walki o pieniądze z funduszy? Jakie należy spełnić warunki? Gość Czwórki tłumaczy: - Po pierwsze, żeby się ubiegać, trzeba mieć zarejestrowaną działalność jako firma. Jednostki indywidualne nie wchodzą w grę. Jeśli jednak ubiegamy się o dofinansowanie na film, musimy mieć KRS z wpisaniem jako podstawową działalność filmową. Nie ukrywam, że w przypadku producentów dobrze jest mieć wcześniejsze doświadczenie, a w zasadzie warunkiem koniecznym jest posiadanie na koncie choćby jednego wyprodukowanego filmu.
Bardzo duży nacisk kładziony jest na to, aby film miał charakter europejski, szansę na sukces poza granicami Polski. - Duże szanse będą miały produkcje aktorskie przeznaczone dla młodego widza, ale nie dla dzieci. To jest nisza, z którą warto się spróbować, bo jest dużo większa szansa na akceptację takiego projektu - zachęca pani Małgorzata.
(ac/pj)