"Ostatnia gospoda". Pożegnalne myśli Kertésza

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2016 16:00
- To bardzo sprytnie skonstruowany portret zrzędliwego dziada, który pogrąża się w poczuciu własnej klęski - mówił w Dwójce o dzienniku węgierskiego noblisty Piotr Kofta.
Audio
  • Rozmowa o książce Imrego Kertésza pt. "Ostatnia gospoda" (Czytelnia/Dwójka)
Fragment okładki książki Ostatnia gospoda. Zapiski Imrego Kertsza
Fragment okładki książki "Ostatnia gospoda. Zapiski" Imrego Kertésza Foto: W.A.B./mat. promocyjne

"Ostatnia gospoda" obejmuje zapiski Imrego Kertésza z lat 2001-2009. - Dowiadujemy się dużo o życiu pisarza i jego poglądach politycznych, których nie uzewnętrzniał w powieściach - zauważała krytyczka literacka Magdalena Miecznicka. - Na okres pisania tego dziennika przypada też jego "sztokholmska katastrofa" czyli Nagroda Nobla, więc możemy prześledzić uczucia pisarza z nią związane - dodała.

Według Piotra Kofty "Ostatnia gospoda" nie jest zbiorem luźnych zapisków, ale regularną książką, w której Kertész wycyzelował każde słowo. - On się tu odsłania jako reprezentant pewnej formacji intelektualno-politycznej, która już nie istnieje - mówił krytyk.

***

Tytuł audycji: Czytelnia

Prowadzi: Małgorzata Szymankiewicz

Goście: Piotr Kofta oraz Magdalena Miecznicka

Data emisji: 9.04.2016

Godzina emisji: 12.30

bch/fbi


Czytaj także

Imre Kertész. "Pisarz stworzony przez Auschwitz"

Ostatnia aktualizacja: 31.03.2016 19:30
– To jest temat, który go zbudował, a potem już z nim pozostał – mówił pisarz i krytyk literacki Krzysztof Varga o twórczości zmarłego 31 marca noblisty.
rozwiń zwiń