Gość "Poranka Dwójki" podkreślił, że mimo możliwości technologicznych ludzkość do dziś nie jest w stanie dokładnie oszacować, z ilu wysp składa się Indonezja. - Stałych wysp jest około 13 tysięcy, ale są też wyspy okresowe, powstałe wskutek ruchów tektonicznych, wybuchów podwodnych wulkanów, które czasem trwają przez kilka lat, a czasem przez kilka dni - wyjaśnił podróżnik.
Tadeusz Biedzki dodał, że gdyby chciał na każdej z wysp Indonezji spędzić jeden dzień, to przedsięwzięcie to zajęłoby mu około 50 lat. W swojej książce skupił się na najbardziej charakterystycznych punktach tego kraju.
Jednym z miejsc, które odwiedził, były zapomniane wioski w Papui, do których nie dotarły zdobycze cywilizacji. - Gdy zapaliłem tam latarkę, to wyskoczyli z dzidami, żeby ją zabić. Kiedy użyłem zapalniczki, to odskoczyli zaskoczeni, że płomień pojawił mi się w ręku.
W audycji Tadeusz Biedzki opowiadał także o olbrzymich kontrastach w Indonezji, o grupie etnicznej uznawanej za najbardziej drapieżny lud na świecie. Podróżnik zdradził też, ile prawdy o Indonezji jest na wyspie Bali.
Mieszkaniec Zachodniej Papui, fot. Shutterstock/David Evison
***
Prowadził: Jakub Kukla
Goście: Tadeusz Biedzki (podróżnik)
Data emisji: 5.07.2019
Godzina emisji: 8.30
Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".
bch/am