Grzegorz Bogdał przeszedł przez mijający rok dostrzeżony przez kapituły niemal wszystkich dużych nagród literackich w Polsce. Tom opowiadań "Idzie tu wielki chłopak" był nominowany między innymi do Paszportów Polityki, Nagrody Literackiej miasta stołecznego Warszawy, przyniósł autorowi gdyńską Literacką Kostkę i lornetkę Gombrowicza. Jest chwalony jednogłośnie między innymi za urodę zdań. Ale także za mierzenie się ze współczesną męskością w zupełnie nieschematyczny sposób.
52:25 _PR2 (mp3) 2024_09_22-11-00-08.mp3 Grzegorz Bogdał, dr Eliza Kącka i dr Zofia Król o zbiorze opowiadań "Idzie tu wielki chłopak" (Strefa literatury/Dwójka)
Niespodziewane nagrody
Grzegorz Bogdał w 2017 roku był nominowany do kilku nagród za powieść "Floryda". Autor zdradził jednak, że w przypadku tomu "Idzie tu wielki chłopak" nie spodziewał się sukcesu na konkursach literackich. - Zaskoczyły mnie obie nagrody. Nie spodziewałem się ich. "Floryda" przyzwyczaiła mnie do nominacji, a nie nagród. Myślałem, że tutaj też skończy się na nominacji - przyznał.
Na kolejną książkę autora czytelnicy musieli czekać siedem lat. Wszystko przez założenia jakie przyjął autor. - Nie chciałem powtarzać tych samych gestów i narracji. Szukanie innego języka i nowych opowieści zajmuje sporo czasu i wymaga odrzucania wielu rzeczy, które się napisało - opowiedział.
Rzeczywistość w książce
Wśród opinii na temat najnowszej pozycji autora pojawiają się takie, które mówią o pewnym surrealizmie postaci. Grzegorz Bogdał nie zgadza się jednak z takim poglądem. - Czasami słyszę, że postaci z tej książki są dość dziwne. Upieram się jednak przy tym, że to wszystko jest dość zwyczajne. Te zdarzenia mogłyby spotkać kogokolwiek z nas - powiedział.
Czytaj także:
- "Floryda" była pierwszym dzikim singlem. Druga książka była już dojrzalszym albumem. Projektem mniej żywiołowym, przy którym musiałem więcej myśleć - dodał.
Nagroda Literacka Gdynia
Dr Eliza Kącka z jury gdyńskiej nagrody wyróżniła w tomie Grzegorza Bogdała urodę zdań oraz naturalność w wyrażaniu pewnych prawd. - Książki Grzegorza Bogdała mają urodę pewnych fragmentów i poszczególnych zdań. Ma charakterystyczną właściwość w snuciu, że w pewnym momencie co jakiś czas pojawia się coś takiego, co ma charakter prawie, że sentecjonalny - oceniła.
- To egzystencjały literackie. One nie robią wrażenia ani wymuszonych, ani napuszonych. Czuć jednak robotę utaczania pewnych zdań. W tych zdaniach konkretne kawałki, ale i w całej książce odbija się wrażliwość literacka autora - stwierdziła dr Eliza Kącka.
Nagroda Literacka im. Witolda Gombrowicza
Drugą nagrodą jaką zdobyła pozycja "Idzie tu wielki chłopak" jest Nagroda Literacka im. Gombrowicz. Dr Zofia Król będąca jurorem tej nagrody przyznała, że nie było większych wątpliwości co do laureata konkursu. - Dyskusja dotyczyła nie tego, że to Grzegorz Bogdał powinien zostać laureatem, ale spieraliśmy się o literaturę. Pisząc laudację wytykaliśmy sobie nawzajem kto i jak czyta literaturę. Każdy miał odrębne zdanie na ten temat - zdradziła.
- Ta nasza dyskusja pokazuje jak ta książka jest nośna. Jak wiele może przywoływać interpretacji. Można o niej rozmawiać w kontekście tego czy próbuje ona opowiedzieć o rzeczywistości i pewnej codzienności bohaterów, czy próbuje od niej uciekać w pewne absurdy i surrealne sytuacje - powiedziała.
Zdaniem dr Zofii Król "Idzie tu wielki chłopak" niesie za sobą zbiór pewnych prawd dotyczących naszej rzeczywistości. - Myślę, że książka to rodzaj kroniki rozczarowań jakie nas spotykają na co dzień. Kojarzy mi się ona bardzo z opowiadaniami Wellsa Towera. W obu przypadkach postaci są zmęczone różnymi sytuacjami życia. Są postawieni wobec dziwacznych faktów i zdarzeń. Ich reakcje są wyrazistymi cechami tych książek - oceniła.
***
Tytuł audycji: Strefa literatury
Prowadziła: Katarzyna Hagmajer-Kwiatek
Goście: Grzegorz Bogdał (autor książki), dr Eliza Kącka i dr Zofia Król
Data emisji: 22.09.2024
Godz. emisji: 11.00
dz