Robert Hass, przyjaciel Czesława Miłosza, przed poznaniem poety w Berkeley wiele o nim słyszał. - Kiedy sam byłem na uniwersytecie na przełomie lat 50. i 60., wszyscy czytali "Zniewolony umysł". To była lektura obowiązkowa, więc miałem świadomość, kim jest Czesław - opowiada.
Jak wspomina, Czesław Miłosz unikał czytania swoich wierszy po angielsku, pomimo wielu lat spędzonych za granicą. Jak twierdził. wynikało to z akcentu i obawy przed tym, że zostanie on niezrozumiany. - Miłosz nie chciał stać się międzynarodowym poetą. Chciał pozostać polskim poetą - podkreśla tłumacz.
Rozmówca Katarzyny Hagmajer opowiedział, jak doszło do tego, że zaczął tłumaczyć wiersze Czesława Miłosza, dlaczego noblista nie używał słowa "obiektywnie" i w jaki sposób polski poeta czynił cuda.
***
Tytuł audycji: Spotkania po zmroku
Prowadzi: Katarzyna Hagmajer
Gość: Robert Hass (przyjaciel Czesława Miłosza, poeta, tłumacz)
Data emisji: 13.08.2015
Godzina emisji: 22.30
sm/jp