To już druga odsłona projektu prezentującego najważniejsze i najodważniejsze odkrycia współczesnej polskiej muzyki i teatru. Podczas jednego wieczoru warszawska publiczność usłyszy opery dwóch twórców: "Zwycięstwo nad słońcem" Sławomira Wojciechowskiego i "Solarize" Marcina Stańczyka. Kierownictwo muzyczne nad spektaklem sprawuje Marta Kluczyńska, a całość reżyseruje Krzysztof Garbaczewski - dziś chyba najgorętsze nazwisko młodego polskiego teatru.
Reżyser wspólnie z Marcinem Cecko, autorem libretta, powrócił do tematu znanego wszystkim wielbicielom sztuki czarnego kwadratu, który pojawił się już dawno w ich głowach. – Kontynuujemy myśl o czarnym kwadracie jako kubiku, który wyciągany jest z dwuwymiarowej powierzchni – opowiadał Krzysztof Garbaczewski w "Notatniku Dwójki". – Tutaj mieliśmy szansę rozpakować ten kubik w formie opery. Muzyka mówi tutaj dużo więcej niż tradycyjne teatralne środki wyrazu – stwierdził.
Czarny kwadrat to oczywiście figura ze słynnego obrazu rosyjskiego malarza Kazimierza Malewicza. Artysta jest bohaterem opery "Zwycięstwo nad słońcem". – Mamy tu do czynienia z pewnym rodzajem redukcji formy i opowieści do minimum. Muzyka Sławka Wojciechowskiego jest bardziej intelektualna niż to, co zazwyczaj słyszymy w radiu. Poznawanie tej struktury muzycznej było dla mnie ciekawą przygodą – powiedział reżyser.
Drugie dzieło inspirowane jest postacią chorego na progerię Leona Bothy, artysty z RPA. – Choć każda z tych oper jest unikalna, inaczej się ich doświadcza, to spektakl łączy je przez naświetlenie podobnej kondycji dwóch artystów – mówił Krzysztof Garbaczewski. – Interesował nas moment specyficznego przekroczenia, jakiego dokonali w swoich dziełach. Dziełem Bothy było w gruncie rzeczy jego życie, to, co zrobił ze swoją egzystencją. Ciekawie jest spojrzeć na współczesność przez pryzmat tego artysty – dodał.
Premiera spektaklu odbyła się 26 kwietnia w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej. Reportaż z cyklu "Przed premierą" przygotowała Barbara Schabowska.
mc/ei