Spór o "Deborę" Joszka Brody

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2015 15:16
- Podoba mi się to zadumane granie - mówił w "Źródłograniu" Tomasz Janas, juror festiwalu Nowa Tradycja. - Druga część płyty mnie nie przekonuje - odpowiadał Kuba Borysiak.
Audio
  • Spór o "Deborę" Joszka Brody (Źródłogranie/Dwójka)
Na płycie Debora wykonane zostały przede wszystkim pieśni z Istebnej (Beskid Śląski) ale również pojawiły się utwory inspirowane muzyką innych rejonów Karpat.
Na płycie "Debora" wykonane zostały przede wszystkim pieśni z Istebnej (Beskid Śląski) ale również pojawiły się utwory inspirowane muzyką innych rejonów Karpat. Foto: materiały promocyjne

/

Album "Debora" jest kontynuacją płyty z 2004 roku "Posłóchejcie Kamaradzi”, do nagrywania której Joszko Broda zaprosił artystów ludowych z Karpat Polskich i Węgier. Przy nowej płycie Brodzie pomagali zawodowi muzycy na co dzień kojarzeni z takimi gatunkami, jak pop, jazz, rock, m.in.  Grażyna Auguścik, Marcin Pospieszalski czy Wojciech Waglewski.
>>>Kup płytę Joszka Brody "Debora"
Zdaniem Tomasza Janasa dobór gości sprawił, że album "Debora" jest nie tylko świetnie zagrany, ale też słychać na nim duże zaangażowanie i zrozumienie folkowej tradycji. - Zaplatanie tej dzikiej beskidzkiej muzyki z subtelnymi, profesjonalnie ogrywanymi partiami instrumentalnymi mnie przekonuje. – powiedział.
Pewne wątpliwości co do tego eksperymentu wyraził Kuba Borysiak.

***
Tytuł audycji: Źródłogranie
Prowadzenie: Kuba Borysiak
Gość: Tomasz Janas
Data emisji: 17.02.2015
Godzina emisji: 12.00

bch/mm

Zobacz więcej na temat: beskidy folk Kuba Borysiak
Czytaj także

Adwent w Beskidach: czas ciszy, świniobicia i kultu św. Barbary

Ostatnia aktualizacja: 03.12.2013 16:05
- W te dni nosiło się ciemne kolory. Do dziś starsze kobiety, widząc dziewczynę ubraną w czerwony płaszcz, potrafią zwrócić uwagę, że to nie pasuje - o adwentowych zwyczajach mieszkańców Beskidu Śląskiego opowiadała w Dwójce Małgorzata Kiereś.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czarne Góralki tańczą "Pawia"

Ostatnia aktualizacja: 04.06.2014 17:18
- To taniec dziewcząt. Nazywa się "Dokoła", ale my go nazywamy "Paw", bo zaczyna się od słów: pasła Andzia pawia - o zwyczajach Czarnych Górali opowiadał w archiwalnym nagraniu Edward Grucel, z rejonu Piwnicznej-Zdroju.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Beskid Śląski: instrumentem można było zabić wilka

Ostatnia aktualizacja: 09.12.2014 15:00
O tajnikach instrumentów oraz o wołoskich wpływach w Beskidzie Śląskim opowiadał w archiwalnym nagraniu Jan Kawulok z Istebnej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dawniej kolędnicy zastępowali kino i teatr

Ostatnia aktualizacja: 02.01.2015 14:44
- Mieliśmy tyle zaproszeń, że jeździliśmy do wiosek w promieniu 20 kilometrów - wspominali w Dwójce Jan Wrona i Ludwik Mordarski, kolędnicy z Limanowej.
rozwiń zwiń