"Zielony, Nikt i ktoś” - prozatorskie haiku dla dzieci

Nowa publikacja Małgorzaty Strzałkowskiej może być świetną lekturą nie tylko dla najmłodszych. - To książka platońska, więc nawet studenci filozofii mogą ją analizować - wyjaśnia Joanna Olech, gość audycji "Na dobry początek”.

fragment okładki książki Małgorzaty Strzałkowskiej "Zielony, Nikt i ktoś"

Foto: materiały promocyjne

Każdy chciałby mieć takiego przyjaciela jak Zielony, bohater książki Małgorzaty Strzałkowskiej "Zielony nikt i ktoś” . Wrażliwego, empatycznego, gotowego na każde wezwanie. To dzięki niemu Nikt pokonał lęk przed nieznanym i postanowił wyjść ze swej bezpiecznej, choć nudnej kryjówki w starej wyschniętej studni.
Zdaniem recenzentów książka Strzałkowskiej może być świetną lekturą nie tylko dla dzieci. - To książka platońska, więc nawet studenci filozofii mogą ją analizować - wyjaśnia Joanna Olech .
"Zielony, Nikt i ktoś” to ostatnia już część tryptyku o Zielonym i Nikcie z ilustracjami Piotra Fąfrowicza . - I te rysunki wybitnego grafika, mistrza nastoju, idealnie pasują do opowieści Strzałkowskiej - podkreśla Joanna Olech.
Prof. Grzegorz Leszczyński dodaje, że niewątpliwie rysunki są niezmiernie ważne w tej lekturze, ale tekst autorki wyjęty z tych ilustracji, jest samoistną, bardzo ważną wartością literacką. - To książka pisarza, który posługuje się taką miniaturową formą, to jest takie prozatorskie haiku dla dzieci - wyjaśnia prof. Grzegorz Leszczyński.
W audycji "Na dobry początek” prowadząca Katarzyna Hagmajer-Kwiatek z gośćmi rozmawiała także o tym, jak z dziećmi rozmawiać o śmierci. Zapraszamy do wysłuchania.
(ah)