Niemcy podkreślają, że nie będzie zgody na łamanie praw człowieka w Turcji. Ankara odpowiada słowami prezydenta Turcji, który ostatnio skrytykował wypowiedzi niemieckiej minister ekonomii, która ostrzegła rodzime firmy przed inwestowaniem w Turcji. Wcześniej, szef niemieckiej dyplomacji zagroził Turcji wprowadzeniem sankcji gospodarczych. Zmianę polityki wobec Turcji poparła kanclerz Angela Merkel. Jak daleko może sięgnąć spirala wzajemnych oskarżeń?
O sytuacji mówił w radiowej Dwójce Piotr Jędroszczyk, publicysta dziennika "Rzeczpospolita", wieloletni korespondent mediów polskich w Niemczech. Zdaniem komentatora, z Berlina płyną pod adresem Ankary mocne słowa. W mediach niemieckich pojawia się wiele głosów, twierdzących, że nie można tolerować łamania praw obywatelskich w tym kraju.
- Kwietniowe referendum o zmianie konstytucji, jak się okazało, doprowadzi do tego, że Turcja stanie się zupełnie innym krajem – niemal dyktaturą – twierdzi publicysta. Jak dodaje, mimo, że powodów do niepokoju o stan relacji politycznych Unia Europejska-Ankara, jest sporo, Erdogan raczej nie wejdzie na ścieżkę totalnego konfliktu, co mogłoby się objawić zerwaniem min. porozumienia dotyczącego powstrzymywania przez Turcję fali emigracji. - Erdogan raczej nie zrezygnuje z tego porozumienia, nie odrzuci pieniędzy i nie przestanie pilnować granicy – mówi Piotr Jędroszczyk.
***
Tytuł audycji: Puls świata
Prowadzi: Krzysztof Renik
Gość: Piotr Jędroszczyk (publicysta dziennika "Rzeczpospolita")
Data emisji: 21.07.2017
Godzina emisji: 17.45
zzi