Rewolucja parasolek. Co po niej zostało w Hongkongu?

Ostatnia aktualizacja: 18.01.2018 09:00
- Chińscy oficjele przyjeżdżający do Hongkongu nie używają nigdy parasolek. Nie chcą być w ten sposób kojarzeni z symbolem rewolucji, jaka wstrząsnęła tym regionem w 2014 roku – powiedział Rafał Tomański.
Audio
  • Rafał Tomański o sytuacji w Hongkongu (Puls świata/Dwójka)
Według oficjalnych prognoz w 2018 roku połowa wszystkich oddawanych do użytku mieszkań w Hongkongu będzie mieć powierzchnię nie większą niż 37m2
Według oficjalnych prognoz w 2018 roku połowa wszystkich oddawanych do użytku mieszkań w Hongkongu będzie mieć powierzchnię nie większą niż 37m2Foto: Pixabay.com

Dziennikarz opowiadał o sytuacji w specjalnym chińskim regionie admionistracyjnym w związku z głośnym wyrokiem dla Joshui Wonga, który w 2014 roku był przywódcą prodemokratycznych protestów studenckich. Atmosfera strachu szerzy się w Hongkongu już od lat.

- Rewolucja parasolek została jedynie na zdjęciach i wspomnieniach. Już w 2015 roku księgarze z Hongkongu zaczęli znikać w niewyjaśnionych okolicznościach. Uprowadzani przez chińskie służby specjalne są ci, którzy sprzedawali książki ukazujące prezydenta XI Jinpinga w niekorzystnym świetle – dodał Rafał Tomański.

W nagraniu audycji posłuchamy również o kulisach rewolucji parasolek, a także o postaci Joshui Wonga, który zaistniał jako lider opozycyjnych protestów mając zaledwie 15 lat.

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadzi: Agata Kasprolewicz

Gość: Rafał Tomański (dziennikarz)

Data emisji: 18.01.2018

Godzina emisji: 17.45

mz/bch

Czytaj także

Walka z fake newsami. "Chodzi nie tylko o nieprawdziwe informacje"

Ostatnia aktualizacja: 17.01.2018 12:00
- W przypadku amerykańskich wyborów ważne było m.in. to, aby uzyskać wpływ na emocje grup w mediach społecznościowych - mówił Kamil Basaj w audycji o tzw. fake newsach i o sposobach, jak się przed nimi bronić.
rozwiń zwiń