Jak Rosjanie wpływali na wybory w USA
Zabójstwo Borysa Niemcowa, którego dokonano 27 lutego 2015 roku na Wielkim Moście Moskworeckim pod murami Kremla jest porównywane z innymi niewyjaśnionymi sprawami, jak zabójstwo dziennikarki Anny Politkowskiej. Różni się jednak tym, że prawdopodobnych sprawców pochodzących z Czeczenii wskazano już trzy dni po zabójstwie.
- Jeśli w Rosji ofiarą zabójstwa pada opozycjonista lub niezależny dziennikarz, cień podejrzenia pada na Putina, ale w tym przypadku nie ma mocnych przesłanek, żeby stał za tym zabójstwem. Wiele natomiast wskazuje na to, że było mu ono nie na rękę. To był moment, w którym Kreml rozpoczynał starania o normalizację stosunków z Zachodem. Pamiętajmy ponadto, że Niemcom został zamordowany pod samym Kremlem, jakby zabójcy chcieli zademonstrować swoją siłę - powiedziała Katarzyna Chimiak.
Trzy lata po zabójstwie przywódcy rosyjskiej opozycji śledztwo dotyczące zleceniodawców tego mordu oficjalnie wciąż trwa, ale brak informacji o jego rezultatach. Żądania ich ujawnienia pojawiły się na demonstracji, która odbyła się w Moskwie w niedzielę i w której udział wzięły tysiące ludzi. - To nie jest na rękę Putinowi. Od samego początku zależało mu na jak najszybszym schwytaniu i ukaraniu zabójców, ale chciał by śledztwo nie dotyczyło zleceniodawców mordu - dodała aktywistka ruchu "Za wolną Rosję".
Dlaczego rosyjska opozycja mówi o odpowiedzialności Putina? Czy jest to wyłącznie odpowiedzialność polityczna, którą ponosi za stworzenie warunków sprzyjających popełnianiu takich zbrodni? O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Puls świata
Prowadzi: Piotr Pogorzelski
Gość: Katarzyna Chimiak (ruch "Za wolną Rosję")
Data emisji: 28.02.2018
Godzina emisji: 17.45
mko/mz