Trump na Bliskim Wschodzie. "Bardziej biznesmen niż polityk"

Ostatnia aktualizacja: 20.11.2017 10:00
- Prezydentowi USA nie wiedzie się dobrze w polityce wewnętrznej, dlatego stara się o sukces w sprawach zagranicznych. Jednym z jego narzędzi jest mediacja w sprawie kryzysu palestyńsko-izraelskiego – powiedział Mariusz Borkowski.
Audio
  • Mariusz Borkowski o roli USA w relacjach izraelsko-palestyńskich (Puls świata/Dwójka)
Donald Trump
Donald TrumpFoto: Evan El-Amin/Shutterstock.com

Goszczący w Dwójce były korespondent Polskiego Radia na Bliskim Wschodzie opowiadał o prowadzonych przez Amerykanów negocjacjach, które zamiast doprowadzić do przełomu, wywołały wzburzenie wśród Palestyńczyków. Powodem jest stanowisko amerykańskiej administracji, które ostrzega, że zamknie biuro Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP) w Waszyngtonie.

- Trump wpadł na pomysł, że w rokowaniach dyplomatycznych można postąpić tak samo jak w negocjacjach handlowych. Chodzi o to, by tak przycisnąć do muru przeciwnika, by nie miał pola manewru i zgodził się na przedstawione mu propozycje. W tym przypadku to zawarcie przez Autonomię Palestyńską wstępnego porozumienia pokojowego z Izraelem - dodał Mariusz Borkowski.

Jakie są główne linie tarcia w stosunkach izraelsko-palestyńskich i jaką rolę w procesie bliskowschodnim mają zacieśniające się relacje Izraela z Arabią Saudyjską? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadzi: Dariusz Rosiak

Gość: Mariusz Borkowski (byly korespondent na Bliskim Wschodzie)

Data emisji: 20.11.2017

Godzina emisji: 17.45

mz/mko

Czytaj także

Pieniądze z Unii na zbrojenia. Ile dostanie Polska?

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2017 18:00
- Obawiam się, czy Polska Grupa Zbrojeniowa, która jest w trakcie formowania, uszczknie coś z tego ogromnego tortu, jaki Unia zacznie dzielić – powiedział w Dwójce dr Janusz Onyszkiewicz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wojna dezinformacyjna, czyli jak Kreml atakuje Europę

Ostatnia aktualizacja: 15.11.2017 12:00
- Rosjanie dla każdego kraju mają przemyślaną strategię: na przykład nie można sprawić, żeby Polska stała się prorosyjska, ale można wspierać tendencje, które pogorszą jej relacje z Ukrainą i Niemcami - podkreślił Jakub Janda.
rozwiń zwiń