Śmierć prezydenta
Dzień 16 grudnia 1922 roku to w polskiej historii data tragiczna. Tego dnia doszło do zabójstwa Gabriela Narutowicza, wybranego ledwie kilka dni wcześniej na urząd prezydenta państwa. Było to zdarzenie, które podzieliło wówczas Polaków. Ledwie cztery lata po odzyskaniu niepodległości…
Skąd w ogóle "wziął się" w polskiej polityce Gabriel Narutowicz? Urodził się w Lipawie, na dzisiejszej Łotwie, studiował w Petersburgu, potem w Szwajcarii, której był obywatelem. Mógł wieść spokojne, dostatnie życie. Wrócił jednak do Polski, był ministrem w rządach Grabskiego i Witosa.
- Mógł równie dobrze do tej Polski wcale nie przyjeżdżać. Nic go tutaj nie czekało, jeśli chodzi o jakieś wielkie apanaże, pieniądze. Był dobrze zarabiającym i zasłużonym profesorem inżynierem, wykładowcą uniwersytetu w Zurychu, właściwie współtwórcą elektryfikacji w Szwajcarii. Był ożeniony z Polką, Ewą z Krzyżanowskich, tak więc te związki z Polską jak najbardziej utrzymywał. Jest to moim zdaniem bardzo ciekawy rys tego człowieka, że zdecydował się wrócić do Polski. Było to we wrześniu 1919 roku - tłumaczył Patryk Pleskot.
Brutalna nagonka
W dniu 9 grudnia 1922 roku Gabriel Narutowicz został wybrany na pierwszego prezydenta w historii Polski. W wyborach cieszył się poparciem mniejszości narodowych (Niemcy, Ukraińcy, Żydzi), co wywołało oburzenie środowisk narodowych. 11 grudnia Narutowicz złożył przed Sejmem przysięgę. Zamachu dokonano w Zachęcie pięć dni później. Prezydent nie miał ochrony.
Portret mordercy
Kim był morderca? Uważa się, że Eligiusz Niewiadomski był endekiem, związanym z ruchem narodowym. To nie do końca prawda. Był człowiekiem, który z racji charakteru nie mógł przynależeć do żadnej organizacji, partii. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości był urzędnikiem Ministerstwa Kultury i Sztuki. Ze względu na niezdolność do pracy w zespole i narastający radykalizm od 1921 roku pozostawał właściwie bezrobotny.
Był też uzdolnionym artystą malarzem. - Wykształcony w Petersburgu, po stypendium w Paryżu. Jego obrazy, utrzymane trochę w takim symbolizmie, trochę w art nouveau, zdobywały medale, wyróżnienia. To nie był twórca landszaftów, jak niektórzy znani z historii radykałowie - przekonywał gość Dwójki.
29:24 Dwójka owzk 16.12.2022.mp3 Rozmowa z Patrykiem Pleskotem, autorem książki "Portret mordercy" (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Proces Niewiadomskiego był – z jego strony – próbą tworzenia własnej legendy. Chowano go w tajemnicy, ale tysiące osób przyszło złożyć hołd zabójcy "uzurpatora".
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadził: Wacław Holewiński
Gość: Patryk Pleskot (autor książki "Portret mordercy")
Data emisji: 16.12.2022
Godzina emisji: 17.30
uk/pg