Miłosz i Gombrowicz. Ile gry w tej przyjaźni?

Ostatnia aktualizacja: 23.07.2015 19:00
Przyjaźń literackich gigantów - Czesława Miłosza i Witolda Gombrowicza - to z wielu powodów zjawisko wyjątkowe w XX-wiecznej polskiej kulturze. Na ile ta relacja była autentyczna?
Audio
  • Rozmowa wokół książki "Witold Gombrowicz, Czesław Miłosz. Konfrontacje" (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Na ile Witold Gombrowicz (na zdj.) był zdolny do tego, by się z kimś zaprzyjaźnić, otworzyć się na drugiego?
Na ile Witold Gombrowicz (na zdj.) był zdolny do tego, by się z kimś zaprzyjaźnić, otworzyć się na drugiego?Foto: PAP/De Agostini/World Illustrated/Photoshot

Obaj, tak świadomi swojej wielkości, jakby czuli, że znaleźli godnego partnera do dyskusji, konfrontacji, sporów. Miłosz - zauważyła w Dwójce Barbara Toruńczyk – był chyba jedyną osobą, o której Gombrowicz mówił, że mu dorównuje. Że jest dla niego postacią ciekawą i fascynującą. Z kolei autor "Zniewolonego umysłu" w czasie, gdy odbierał Nagrodę Nobla, pisał do Rity Gombrowicz, że to Witold powinien znajdować się teraz na jego miejscu…

Ale czy Gombrowicz (którego filozofia "kościoła międzyludzkiego" zakładała, że do czystej relacji - bez masek i gier - dojść nie może) był zdolny do prawdziwego, spontanicznego spotkania? Co zafascynowało go w Miłoszu (i vice versa)? - Przyjaźń dla Gombrowicza była możliwa, ale na innych nieco zasadach, niż to sobie wyobrażamy - mówił w audycji Michał Szymański.


***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadzi: Dorota Gacek

Goście: Barbara Toruńczyk i Michał Szymański (redaktorzy książki "Witold Gombrowicz, Czesław Miłosz. Konfrontacje")

Data emisji: 23.07.2015

Godzina emisji: 18.00

jp/mm

Czytaj także

Śmieszna i straszna "Pupa". Gombrowicz w balecie

Ostatnia aktualizacja: 13.02.2015 07:24
- Mówimy o ważnych rzeczach, o ojczyźnie, o tym jak ludzie siebie kreują, ale to wszystko jest w kategoriach zabawy – mówił kompozytor Stanisław Syrewicz, twórca muzyki do baletu "Pupa".
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Przygoda z Miłoszem dużo mnie kosztowała"

Ostatnia aktualizacja: 07.05.2015 19:00
- Nie myślałam, że ta praca zajmie mi osiem lat i że będę kimś w charakterze żony - opowiadała w Dwójce Agnieszka Kosińska, sekretarka Czesława Miłosza.
rozwiń zwiń