- To był proces dwubiegunowy. Momentami przeżywałem euforię, ale chwilami czułem, że jestem najgorszym autorem na świecie - powiedział o swojej pracy nad powieścią Lagercrantz, który w środę w Sztokholmie spotkał się z dziennikarzami. - Z niecierpliwością czekam na opinię czytelników - podkreślił.
Zlecenie kontynuacji "Millennium" pisarz otrzymał w 2013 roku od wydawcy Larssona oraz jego rodziny. Wcześniej osiągnął sukces jako autor biografii szwedzkiego piłkarza Zlatana Ibrahimovica (w Polsce pod tytułem "Ja, Ibra"). - Chciałbym, aby tak, jak w przypadku publikacji o Zlatanie, dzięki kontynuacji "Millennium" młodzi ludzie zaczęli czytać książki - powiedział Lagercrantz.
Autor oraz przedstawiciele wydawnictwa Norstedts nie chcieli zdradzić fabuły przed premierą książki. Krytykom odmówiono egzemplarzy recenzenckich lub zmuszono ich do podpisania zobowiązania, że nie będą oni publikować artykułów przed ukazaniem się powieści na rynku księgarskim. Wzbudziło to ogromne kontrowersje. Duński dziennik "Politiken" ogłosił, że w ogóle zbojkotuje kontynuację "Millennium".
"Embargo było konieczne"
Szefowa wydawnictwa Norstedts Eva Gedin tłumaczyła, że embargo na publikacje na temat szczegółów nowej powieści związane jest z prawami rynku i publikacją książki jednocześnie w 26 krajach.
Wydawnictwo Norstedts, które jest w trudnej sytuacji ekonomicznej, liczy na sukces. Eksperci podkreślają, że publikacja może pomóc także branży wydawniczej oraz księgarskiej w innych krajach.
Problemy z dziedzictwem Larssona
Partnerka Stiega Larssona, Eva Gabrielsson tuż przed premierą książki po raz kolejny skrytykowała pomysł kontynuacji trylogii "Millennium", określając go jako "plądrowanie" dziedzictwa pisarza. Twierdzi ona, że istnieje niedokończona przez Larssona czwarta część "Millennium".
Gabrielsson, która nie miała ślubu z Larssonem, bezskutecznie próbowała dowieść, że należy jej się spadek po pisarzu, w tym prawa autorskie do książek. Ostatecznie jednak przypadły one bratu i ojcu Stiega Larssona.
Autor powieściowego cyklu "Millennium", szwedzki dziennikarz i pisarz Stieg Larsson, zmarł nagle na zawał serca w listopadzie 2004 roku w Sztokholmie w wieku 50 lat.
Pośmiertna sława
Pierwsza powieść z cyklu "Millennium", książka "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet", ukazała się w Szwecji rok po śmierci autora. W roku 2006 pośmiertnie przyznano za nią Larssonowi prestiżową nagrodę literacką Szklanego Klucza za najlepszą skandynawską powieść kryminalną. Drugą część trylogii, pod tytułem "Dziewczyna, która igrała z ogniem", wydano w Szwecji w 2006 roku, część trzecią - "Zamek z piasku, który runął" - ukazała się w roku 2007.
Wszystkie trzy książki stały się szybko bestsellerami na całym świecie i sprzedały się w 75 mln egzemplarzy w 50 krajach. W Polsce seria ukazała się nakładem Wydawnictwa Czarna Owca. W tym wydawnictwie ukaże się w czwartek także kontynuacja trylogii.
Kontrowersje wokół czwartego tomu
Pisarka powieści kryminalnych Katarzyna Bonda motywacje spadkobierców i wydawnictwa nazywa wprost: to skok na kasę. Bonda w rozmowie tłumaczy, że „Millennium” to kura znosząca złote jaja i każdy kupi nową część. - Ja też na pewno kupię, choćby po to, żeby sprawdzić jak poradził sobie autor - podkreśla pisarka dodając, że sama nigdy nie podjęłaby się takiego zlecenia. - Autor przez lata pracuje nad takim rodzajem swojego stempla, pieczątki autorskiej i nie da się tego podrobić - zaznacza Katarzyna Bonda.
Monika Burchart z Czarnej Owcy - polskiego wydawcy książki odpiera te zarzuty i podkreśla, że motywacją spadkobierców czyli ojca i brata Larssona nie jest zysk. Przypomina, że swój dochód ze sprzedaży książki „Co nas nie zabije” autorstwa Davida Lagercrantza mają przekazać na działalność antyrasistowskiego magazynu “EXPO”, założonego, między innymi przez Stiega Larssona. Burchart tłumaczy też, że podjęta decyzja o napisaniu dalszych losów bohaterów “Millennium” jest odpowiedzią na oczekiwania fanów trylogii.
Kolejną kwestią poruszaną przez przeciwników dopisywania nowej części „Millennium” są istniejące gdzieś podobno nieopublikowane zapiski Larssona. Dziennikarka Anna Żelazińska z „Polityki” podkreśla, że w tej kwestii doniesienia są bardzo różne. - Wieloletnia partnerka Larssona uważa, że istnieje jeden, dwustustronnicowy rękopis; z kolei wydawcy są zdania, że istnieje siedem szkiców kolejnych części tej trylogii, ale nikt nie jest w stanie tego udowodnić - zaznacza dziennikarka. Aleksandra Żelazińska niezależnie od kontrowersji wieszczy nowej książce sukces, bo - jak podkreśla - „ludzie po prostu czekają na ciąg dalszy już bez baczenia jaką to ma wartość literacką”. Poprzednie części sagi sprzedały się na całym świecie w ponad 80 milionach egzemplarzy.
PAP, IAR, bk