Wiele z zabytków znalezionych w ostatnim czasie w Wiśle, to przedmioty, które zatonęły na łodziach szwedzkich w czasie opuszczania plądrowanej Warszawy, w drugiej połowie XVII wieku. - Ze źródeł archiwalnych wiedzieliśmy, że rabowali warszawskie rezydencje na potęgę, i że to nie były tylko dzieła sztuki, ale też posadzki, ramy okienne, elementy dekoracyjne, a nawet zewnętrzna klatka schodowa z Pałacu Kazimierzowskiego - wyjaśniał dr hab. Hubert Kowalski.
Archeolog dodał, że Szwedzi nie rabowali w sposób barbarzyński, ale czynili to profesjonalnie i systematycznie. - Oni zamierzali przewieźć te dobra w jak najlepszym stanie do swoich rezydencji. W swoim kraju nie mieli bogatych zasobów marmuru i drogich kamieni.
Co ciekawe, dziś Szwedzi tłumaczą, że paradoksalnie dzięki splądrowaniu Warszawy udało się zachować do naszych czasów wiele cennych dzieł sztuki, które w innych okolicznościach zostałyby zniszczone w czasie kolejnych zawieruch wojennych przechodzących przez to miasto.
Część z obiektów przechowała dla Warszawy Wisła. O warunkach hydrologicznych, które sprawiły, że zatopione przed wiekami zabytki architektoniczne zachowały się w tak dynamicznym środowisku, jakim jest rzeka, opowiadał prof. Artur Magnuszewski.
Nasi goście odnieśli się w audycji do wielu sensacyjnych doniesień na temat tajemniczych znalezisk w Wiśle m.in. wagonów, którymi Niemcy mieli wywozić Żydów z Warszawy.
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadzi: Bartosz Panek
Goście: dr hab. Hubert Kowalski, archeolog, wicedyrektor Muzeum UW, koordynator badań dna Wisły, a także prof. Artur Magnuszewski, hydrolog, znawca Wisły, także z UW
Data emisji: 31.05.2017
Godzina emisji: 18.00
bch