"Jak pies z kotem". Łukaszewicz: to rekonstrukcja, trochę zabawa

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2018 20:28
- Rodzina Janusza od razu kreowała mnie na Andrzeja. Pamiętam ciepło tego domu. Pani Beata, żona, czy jej syn Mateusz, oni nam uwierzyli, dali kredyt zaufania. Ten tabun filmowców wlazł do ich mieszkania i je rozsadził, a mimo to było coś skupionego, ciepłego, ludzkiego - mówił aktor o nowym filmie Janusza Kondratiuka.
Audio
  • Olgierd Łukaszewicz i Aleksandra Konieczna o filmie "Jak pies z kotem" (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Aleksandra Konieczna i Olgierd Łukaszewicz
Aleksandra Konieczna i Olgierd ŁukaszewiczFoto: Hubert Komerski/materiały prasowe Akson Studio

KLER fot. Bartek Mrozowski 1200.jpg
Polskie kino po Gdyni. "To był festiwal filmów zaangażowanych"

"Jak pies z kotem" to filmowy portret relacji reżysera filmu ze swoim bratem Andrzejem Kondratiukiem. W tego ostatniego na ekranie wciela się Olgierd Łukaszewicz, któremu jako żona - Iga Cembrzyńska - partneruje Aleksandra Konieczna. Za swój występ oboje aktorzy otrzymali nagrody za najlepsze role drugoplanowe na tegorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

Trudny start do roli miała Aleksandra Konieczna, która została włączona do obsady w zastępstwie samej Igi Cembrzyńskiej. - Propozycja, która nagle do mnie przyszła była obarczona nie taką czystą percepcją czytania scenariusza i radości, tylko maksymalnym stresem, czego ona nie może, a ja mam móc. Postanowiłam zbadać, jak to wygląda od strony ludzkiej przede wszystkim. Poprosiłam więc o spotkanie z Igą i dostałam od niej błogosławieństwo - wspominała w Dwójce aktorka.

Jaką cenną uwagę aktorską usłyszała od Igi Cembrzyńskiej Aleksandra Konieczna? Na czym polegają "nagrodolęki"? Jakie wzruszające momenty przeżywali filmowcy na planie? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadziła: Beata Kwiatkowska

Goście: Olgierd ŁukaszewiczAleksandra Konieczna (aktorzy)

Data emisji: 28.09.2018

Godzina emisji: 17.30

pg/ml

Czytaj także

"Zimna wojna" polskim kandydatem do Oscara. Znamy uzasadnienie

Ostatnia aktualizacja: 24.09.2018 17:34
- Decyzja ta jest wyrazem docenienia dzieła twórcy jako filmu, który już znalazł uznanie na świecie i w Polsce na festiwalu w Gdyni. Widzimy w nim bardzo duży potencjał promocyjny – mówił w Dwójce Radosław Śmigulski, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wojciech Smarzowski: "Kler" nie dotyka wiary

Ostatnia aktualizacja: 26.09.2018 17:55
- Robię filmy o tym, co mnie boli. W tym opowiadam o instytucji. Dla mnie było bardzo ważne, żeby to był film o ludziach, którzy są tacy sami jak ja. Tyle tylko, że noszących sutanny - mówił w Dwójce reżyser filmu nagrodzonego na tegorocznym festiwalu w Gdyni.
rozwiń zwiń