"Ikar. Legenda Mietka Kosza" to inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia niewidomego geniusza fortepianu. Mietek (Dawid Ogrodnik) jako dziecko traci wzrok. Jego matka (Jowita Budnik), oddaje go pod opiekę sióstr zakonnych w Laskach. W ośrodku dla niewidomych chłopiec odkrywa, że muzyka może stać się dla niego sposobem, by na nowo widzieć i opowiadać świat. Mietek zostaje świetnym pianistą klasycznym. Jednak, gdy odkrywa jazz ma już tylko jeden cel: zostać najlepszym pianistą jazzowym w Polsce.
Robert Kaczmarek - reżyser, dokumentalista stwierdził, że "trudno nie być pod wpływem muzyki jazzowej". - Jazz miał kuszącą postać, ponieważ władza komunistyczna go nie kontrolowała. Paradoks czasu chciał, że muzyka Kosza została wypchnięta. W latach 70. jazz był świętem, gdzie do Warszawy na Jazz Jamboree zjeżdżały się masy ludzi wolnych z całych demoludów - powiedział.
Kazimierz Jonkisz - perkusista jazzowy, przyjaciel Mieczysława Kosza przyznał, że "był on niesamowicie skromnym człowiekiem, który ciągle miał niedosyt, ciągle wydawało mu się, że jest słabym muzykiem i źle gra." - Zawsze starałem się podnosić go na duchu - mówił.
Gwiazdy światowego jazzu, młodzi muzycy z zagranicy, polscy artyści różnych generacji zagrają na Jazz Jamboree 2019. Koncert otwierający festiwal w czwartek wieczorem w warszawskiej Stodole. Do festiwalu odniósł się Marek Napiórkowski – gitarzysta, jeden z gigantów polskiego jazzu.
- Cieszy, że ta wspaniała inicjatywa jest kontynuowana. Grają na nim wspaniali muzycy i to duma móc na nim wystąpić. Bardzo ważną częścią kultury studenckiej był jazz. Kiedyś słuchanie jazzu było częścią nauki czegoś wartościowego, teraz to się zmieniło. Na juwenaliach gra się disco-polo, to upadek tej kultury jazzowej - przyznał muzyk.
Więcej w nagraniu.
Audycję "Aria czy barbaria?" prowadziła Magdalena Piejko.
Polskie Radio 24/dn
______________________
Data emisji: 26.10.2019
Godzina emisji: 20.06