– Konstytucje na świecie powstawały po to, by chronić obywatela przed nadużyciami władzy i postawić granice działalności władzy. To wymagająca nazwa (…) – Konstytucja dla biznesu nie chroni nas jednak przed nadużyciami władzy; nie jest to też dokument na miarę ustawy Wilczka – komentował na naszej antenie Andrzej Sadowski.
– Wpisanie do prawa zasady „co nie jest zabronienie, jest dozwolone” miało sens, dopóki kolejne rządy i parlamenty nie wyprodukowały ton prawa. A dziś już nawet trudno to wszystko policzyć – mówił gość PR24. – Doszliśmy do sytuacji, w której niemal wszystko jest regulowane. Ta zasada będzie martwa (…) – dodawał ekspert. Zdaniem Andrzeja Sadowskiego, nadal dużym problemem, w kontekście prowadzenia działalności, jest również zbyt duża dowolność w interpretacjach urzędników, odnośnie funkcjonowania systemu podatkowego.
Na „konstytucję dla biznesu” składają się ustawy: Prawo przedsiębiorców, o Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej i Punkcie Informacji dla Przedsiębiorcy, o Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców, o zasadach uczestnictwa przedsiębiorców zagranicznych i innych osób zagranicznych w obrocie gospodarczym na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz o przepisach wprowadzających powyższe propozycje.
Więcej w całej rozmowie z Andrzejem Sadowskim.
Gospodarzem programu był Artur Wdowczyk.
Polskie Radio 24/IAR/zz
Jakim Prawem - więcej audycji
____________________
Data emisji: 02.02.18
Godzina emisji: 11.45