Sztuczny człowiek - doskonalsza wersja nas samych?

Ostatnia aktualizacja: 14.02.2023 18:00
- Dziś w audycji rozmawiamy o relacji między człowiekiem i maszyną. Ten temat w ostatnich latach w kinie mocno powrócił, również za sprawą takich seriali jak "Westworld". Ogrywane są te same mity, które już bardzo dobrze znamy - mówili w Dwójce Adriana Prodeus i Piotr Gociek.
Plakat filmu Metropolis
Plakat filmu "Metropolis"Foto: Heinz Schulz-Neudamm/Library of Congress
  • Podczas filmowego spotkania w audycji "O wszystkim z kulturą" Adriana Prodeus i Piotr Gociek przyjrzeli się obrazom podejmującym temat sztucznego człowieka.
  • Mówili o filmach współczesnych, ale w rozważaniach cofnęli się także niemal o sto lat... 

Sztuczna inteligencja zamiast człowieka

Adriana Prodeus podkreśliła, że w XXI wieku na co dzień bawimy się sztuczną inteligencją. - Niemal codziennie kontaktuję się z jakimś sztucznym bytem, bardzo mnie to zaskakuje. Sztuczna inteligencja zostaje ubrana w ciało dziecka, które ma się stać kimś w rodzaju niani dla naszego prawdziwego dziecka. Problemy rodzicielstwa mają zostać rozwiązane niczym za pomocą czarodziejskiej różdżki. Film "M3GAN" jest dobrym przykładem, jak można przekraczać ramy gatunku - stwierdziła.

Robot jednak obarczony ludzkimi niedoskonałościami

Piotr Gociek mówił o kilku marzeniach dotyczących sztucznego człowieka. - Jednym z nich jest oczekiwana przez nas jego niewinność, nadzieja, że stworzymy istotę nieobciążoną grzechem pierworodnym. W opowieściach fantastycznych ów stwór bywa lepszy, bardziej ludzki od człowieka, który go wymyślił, a przynajmniej takie jest sedno metafory. Jestem sceptykiem, nawet jeśli uda się zbudować miasto na Marsie, to i tak zabierzemy tam nasze ludzkie problemy. Dzieła naszych rąk będą obarczone ludzkimi niedoskonałościami - podkreślił.


Posłuchaj
27:28 2023_02_14 17_30_47_Dwojka_O_wszystkim_z_kultura.mp3 Sztuczny człowiek - doskonalsza wersja naszego gatunku? (O wszystkim z kulturą/Dwójka)

 

***

Zanim powstały współczesne produkcje o człowieku stworzonym przez człowieka, do roku 2000 wybrał się niemiecki reżyser Fritz Lang. "Metropolis" (premiera w 1927 roku) to jeden z najdroższych filmów w dziejach kina niemego: wizja świata przyszłości inspirowana widokiem Nowego Jorku, wsparta momentalnymi dekoracjami budowli, wnętrz przemysłowych i podziemi. Jakkolwiek sama fabuła może budzić wątpliwości, zadziwia inscenizacyjny rozmach, mający w zamiarze Fritza Langa przyćmić produkcje amerykańskie.  

W roku 2000 Metropolis rządzi potężny kapitalista John Fredersen, który wraz z synem Frederem mieszka w ogrodzie na powierzchni ziemi. Robotnicy pracujący w fabrykach żyją pod ziemią, tam również pracuje Maria, opiekująca się robotniczymi dziećmi.

Pewnego dnia Freder spotyka Marię i zakochuje się w niej. Kiedy w rozmowie z ojcem dowiaduje się, że robotnicy są skazani na życie w podziemnym mieście, porzuca luksusowe życie i zamieszkuje wśród proletariatu. Tymczasem Maria organizuje robotniczy wiec, na którym nawołuje do powstrzymania się od przemocy w regulowaniu napięć między klasą robotniczą i pracodawcami i zapowiada nadejście Zbawiciela.

Ale dla Johna pokojowy wiec okazuje się zwiastunem niebezpieczeństwa. Wzywa do siebie szalonego naukowca Rotwanga i nakazuje uruchomienie robota skonstruowanego na podobieństwo Marii. Robot prowokuje bunt w fabryce, w wyniku sabotażu podziemne miasto zostaje zalane. 

(źródło: sfp.org.pl)

Zobacz zwiastun:

[YT: Rotten Tomatoes Classic Trailers/Metropolis (1927) Trailer #1 | Movieclips Classic Trailers]

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadzili: Adriana Prodeus i Piotr Gociek

Data emisji: 14.02.2023

Godzina emisji: 17.30

uk/mo

Czytaj także

Kazimierz Kutz - Ślązak o Ślązakach

Ostatnia aktualizacja: 16.02.2024 05:35
95 lat temu, 16 lutego 1929 roku, urodził się Kazimierz Kutz, reżyser filmowy i teatralny. Pochodzący z tradycyjnej śląskiej rodziny górniczej twórca trafił do szkoły filmowej w Łodzi dzięki peerelowskiej polityce promowania osób z pochodzeniem robotniczo-chłopskim. Na swój sukces jednak ciężko zapracował, ucząc się po 18 godzin dziennie ze strachu przed wyrzuceniem ze studiów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Krab" - nasz świat oczami małego skorupiaka

Ostatnia aktualizacja: 09.02.2023 11:23
- Mocną stroną tego filmu jest przyjęcie punktu widzenia zwierzęcia i opowiedzenie historii z jego perspektywy. Wszystkie środki wyrazu, które zastosowaliśmy, żeby ten efekt wzmocnić, czyli ruchy kamery, dobór obiektywów, zaplanowanie ujęć, dźwięk, pozwalają na moment znaleźć się w głowie kraba - mówił w "Poranku Dwójki" Piotr Chmielewski, reżyser krótkometrażowego filmu animowanego pt. "Krab".
rozwiń zwiń