Wspomnienia o Jerzym Stuhrze. "Tak naprawdę chciał być pisarzem"

Ostatnia aktualizacja: 09.07.2024 20:56
W wieku 77 lat zmarł Jerzy Stuhr, wybitny aktor teatralny, filmowy i dubbingowy, a także reżyser, pisarz i pedagog. W audycji specjalnej na antenie Dwójki wspominali go: dziennikarka Maria Maltyńska, reżyser Feliks Falk oraz krytyk teatralny Janusz Majcherek.
Jerzy Stuhr zmarł w wieku 77 lat
Jerzy Stuhr zmarł w wieku 77 latFoto: PAP/Jakub Kamiński
  • Jerzy Stuhr odszedł w wieku 77 lat.
  • Maria Malatyńska zdradziła w Dwójce, że artysta chciał być pisarzem. 

Jerzy Stuhr zaczął występować na scenie już w czasach licealnych, a pierwszą jego pracą w teatrze był etat biletera i organizatora widowni w Teatrze Banialuka w Bielsku-Białej. Ukończył polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, później - Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Podczas studiów udzielał się aktorsko w Kole Naukowym Studentów oraz pracował jako wodzirej w Estradzie Krakowskiej. W 1994 roku uzyskał tytuł profesora sztuk teatralnych. Był członkiem Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów, a w 2007 roku odebrał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

Jerzy Stuhr jako Lutek Danielak

Feliks Falk, reżyser filmu "Wodzirej", opowiedział, dlaczego zdecydował się obsadzić Jerzego Stuhra w roli Lutka Danielaka. - Widziałem go wcześniej w "Spotkaniu z balladą". Grali wtedy konferansjerów i w trakcie pisania scenariusza wyobraziłem sobie, że to właśnie on mógłby zagrać tę główną rolę, i potem się to sprawdziło.

- Jerzy Stuhr sprawiał wrażenie naturalnego człowieka z ulicy, z którym mogą utożsamiać się widzowie. Jednocześnie grał w ten sposób, jakby nie schodził z estrady. Kolejną sprawą była współpraca z nim. Myślę, że młodzi reżyserzy nie pracują już z aktorami, którzy mogą pomóc np. w pisaniu dialogów czy wymyśleć nowe sceny.

Pragnienie bycia pisarzem

Maria Malatyńska - autorka książek o Jerzym Stuhrze - zdradziła, że artysta bardzo chciał pisać. - Wielokrotnie mówił mi, że oczywiście jest aktorem, reżyserem, ale tak naprawdę chciał być pisarzem. Mówił nawet, że były momenty, kiedy czuł się pisarzem. Mieliśmy tego dowód, bo kiedy dostał pierwszego zawału serca, to leżąc w szpitalu, napisał książkę - powiedziała.

- Cały czas był wspaniały. Miał świadomość każdego słowa czy sformułowania. Wiedział, o czym mówi, i było bardzo ciekawie z nim rozmawiać. Miał ogromne doświadczenie sceniczne i był odczytywany jako największy znawca i przyjaciel Krzysztofa Kieślowskiego - wspominała Maria Malatyńska.

Wykształcony człowiek

Janusz Majcherek, krytyk teatralny, podkreślił, że dla niego artysta był przede wszystkim wykształconym człowiekiem. - Myśląc dzisiaj o panu Jerzym, doszedłem do wniosku, że nie będę mówił, jak wielkim był aktorem, bo jest to oczywiste. Dla mnie stał się takim modelem polskiego inteligenta. Zanim został aktorem, skończył polonistykę na UJ, więc był świetnie wykształcony - powiedział.

- Filmy Kieślowskiego, w których grał, i obrazy, które sam tworzył, pokazywały "człowieka myślącego". Wodzirej to w ogóle była rola światowego formatu moim zdaniem - ocenił krytyk.


Posłuchaj
31:40 _PR2 (mp3) 2024_07_09-17-30-06.mp3 Feliks Falk, Janusz Majcherek i Maria Malatyńska wspominają Jerzego Stuhra (O wszystkim z kulturą/Dwójka)

 

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadzili: Beata Stylińska i Marcin Pesta

Goście: Feliks Falk, Janusz Majcherek i Maria Malatyńska

Data emisji: 9.07.2024

Godz. emisji: 17.30

dz/wmkor

Czytaj także

Janusz Rewiński nie żyje. Artysta miał 74 lata

Ostatnia aktualizacja: 04.06.2024 11:03
O śmierci Janusza Rewińskiego poinformował w mediach społecznościowych jego syn - Jonasz. Aktor i satyryk odszedł 1 czerwca po walce z chorobą.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wspomnienie Jerzego Stuhra. "Do każdej granej postaci wnosił coś innego"

Ostatnia aktualizacja: 09.07.2024 15:57
W wieku 77 lat zmarł Jerzy Stuhr. Jest uznawany za jednego z najwybitniejszych i najpopularniejszych polskich aktorów. W historii zapisał się między innymi za sprawą kultowych ról filmowych i teatralnych, choć był również pedagogiem i reżyserem. - W wypadku artystów nie mamy prawa mówić o ich odejściu. Artyści żyją zawsze; są nieśmiertelni poprzez dzieła, które nam zostawili - podkreśliła w radiowej Jedynce dziennikarka Grażyna Torbicka.
rozwiń zwiń