- Moda na robienie zdjęć spacerowych była charakterystyczna dla fotografii lat 20. i 30. Popularne miejsca spacerowe takie jak Nowy Świat, ulica Chmielna, czy zaułki Ogrodu Saskiego, to okolice, w których rodziny chętnie pozwały się fotografować. Dziś te pamiątki są dla nas nieocenionym źródłem informacji o miastach - o tym czytać lokację zdjęcia opowiadał Adrian Sobieszczański, przewodnik.
Historia pewnych zdjęć - zobacz więcej >>>
- Robieniem zdjęć na ulicach miast trudnili się lajkarze lub lejkarze – od nazwy popularnego aparatu marki Leica, który zrewolucjonizował fotografowanie - tłumaczył varsavianista Jakub Jastrzębski – wtedy powstał nowy fach - fotografowie uliczni. Często porównywano ich do przekupek, bo głośno krzyczeli i zaczepiali przechodniów. Miastem, które z nimi walczyła była Gdynia. W Warszawie musieli mieć specjalne karty rzemieślnicze.
Dzięki takiemu "ulicznemu fotografowi" na zdjęciach Kukiego zachował się nieistniejący już warszawski Pałac Kronenberga, w miejscu którego stoi dziś hotel. Dostrzegamy także ówczesny układ ulic i kamienice. Na zdjęciach varsavianista dojrzał dworzec wodny, czyli Przystań Inspekcyjną. W oddali widać dzisiejszy Port Praski.
***
Tytuł audycji: Kwadrans bez muzyki
Przygotowała: Beata Kwiatkowska
Data emisji: 19.02.2020
Godzina emisji: 15.00
uk