"Wojciech Kilar nie wyobrażał sobie urodzin poza Jasną Górą"

- Spotkaliśmy się po raz pierwszy w 1981 r. podczas tzw. jasnogórskiego pleneru malarskiego. Poczułem, że to miejsce jest mu bliskie. Zaproponowałem, żeby przyjechał tu na swoje kolejne urodziny. Ujrzałem błysk w jego oku i padła odpowiedź: "Tak, chętnie" - mówił w Dwójce Zdzisław Sowiński, przyjaciel Wojciecha Kilara.

Kompozytor Wojciech Kilar podczas mszy świętej w 77. rocznicę urodzin kompozytora na Jasnej Górze w Kaplica Matki Bożej (2009 r.)

Foto: Waldemar Deska/PAP

"To, co najpiękniejsze… Wiosna". Muzyka filmowa Kilara

We wtorek (17.07) minęła 86. rocznica urodzin zmarłego 5 lat temu Wojciecha Kilara. Przez wiele lat miał zwyczaj spędzać ten dzień na Jasnej Górze. Okrągłym jubileuszom wybitnego kompozytora: siedem- i osiemdziesięciolecia towarzyszyły wystawy fotografii i koncerty.

- Przyjeżdżał znacznie wcześniej przed mszą. Brałem klucze do pokoju kardynalskiego, witałem go tu razem z zakonnikami: ojcem Golonką albo ojcem Sebastianem. Następnie udawał się do pokoju kardynalskiego, który stawał się na ileś tam godzin jego rezydencją. Chociaż kiedyś spędził w nim wiele tygodni pisząc utwór "Angelus" - wspominał Zdzisław Sowiński, częstochowski reżyser i fotografik.

Przewodnikiem po najważniejszych dla Wojciecha Kilara miejscach w klasztorze i bazylice jasnogórskiej był w czasie audycji również ojciec Sebastian Matecki.

***

Tytuł audycji: Kwadrans bez muzyki

Prowadzi: Katarzyna Hagmajer-Kwiatek

Goście: o. Sebastian Matecki, Zdzisław Sowiński (reżyser, fotografik)

Data emisji: 18.07.2018

Godzina emisji: 22.45

pg/bch