Andrzej Krauze: każda gazeta chciała mieć moje ilustracje

Ostatnia aktualizacja: 15.11.2018 14:58
- Był okres, że codziennie musiałem przygotować 5-6 rysunków - wspominał w Dwójce ceniony artysta czasy intensywnej współpracy z brytyjską prasą.
Audio
  • Andrzej Krauze o swoim dzieciństwie (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
  • Andrzej Krauze o studiach na warszawskiej ASP (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
  • Andrzej Krauze o życiu rysownika satyrycznego w PRL (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
  • Andrzej Krauze o emigracji w Wielkiej Brytanii i okresie lat 90. (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
  • Andrzej Krauze o czasach najnowszych i o swojej rodzinie (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
Andrzej Krauze
Andrzej KrauzeFoto: Paweł Supernak/PAP

- Pewnego wieczora zadzwonił do mnie ktoś z "The Guardian" z pytaniem, czy zrobiłbym na dzień kolejny ilustrację do ich gazety - opowiadał Andrzej Krauze o początkach swoich wieloletnich (około 10 tysięcy rysunków) kontaktów z dziennikiem. - Doszło to tego, że drukowałem tam codziennie. Później każda gazeta chciała mieć takie ilustracje. Drukowałem w "The Guardian", "The Times", "The Independent", "The Daily Telegraph".

Artysta zwracał uwagę, że były to gazety o "najróżniejszych powiązaniach i przekonaniach politycznych". Jak wspominał, przez następne 10 lat był "zupełnie wessany w gazety". I była to pewnego rodzaju pułapka.

W innych opowieściach Andrzeja Krauzego również o czasach jego dzieciństwa i studiów na warszawskiej ASP, o pracy rysownika satyrycznego w PRL-u, spotkaniach z cenzurą i latach emigracji.

***

Tytuł audycji: Zapiski ze współczesności

Przygotowała: Aleksandra Łapkiewicz

Gość: Andrzej Krauze (grafik, rysownik i plakacista)

Data emisji: 12-16.11.2018

Godzina emisji: godz. 12.45 


Zobacz więcej na temat: plakat Aleksandra Łapkiewicz
Czytaj także

"Oto sztuka polskiego plakatu". 1724 powodów do dyskusji

Ostatnia aktualizacja: 16.01.2018 10:30
- To nie jest album, w którym można sobie przejrzeć ilustracje w dowolnym szyku, bo są ładne. Tu najważniejszy jest dobór i kolejność - te elementy mówią czasem o wiele więcej niż sąsiadujący tekst - powiedziała prof. Dorota Folga-Januszewska, współautorka książki przedstawiającej dzieje polskiej tradycji graficznej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Prof. Lech Majewski: plakat musi krzyczeć, ale inteligentnie

Ostatnia aktualizacja: 09.02.2018 13:02
- Plakat funkcjonuje w przestrzeni publicznej, więc trzeba znaleźć sposób, żeby nie tonął w powodzi wszystkiego - mówił w Dwójce wybitny grafik i plakacista.
rozwiń zwiń