Tadeusz Strugała ukończył studia na Wydziale Teorii, Kompozycji i Dyrygentury we wrocławskiej Akademii Muzycznej, a kontynuował je w Weimarze i Wenecji. Był dyrektorem naczelnym i artystycznym Filharmonii Wrocławskiej, jednocześnie piastując funkcję szefa naczelnego i artystycznego Wielkiej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i Telewizji w Katowicach.
15:16 _PR2 (mp3) 2025_02_10-12-45-12.mp3 Tadeusz Strugała wspomina dzieciństwo i lata szkolne (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
14:31 Zapiski 2025_02_11-12-45-14.mp3 Tadeusz Strugała o latach studiów i pierwszych zagranicznych podróżach (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
14:35 _PR2 (mp3) 2025_02_12-12-45-08.mp3 Tadeusz Strugała o swoich podróżach i spotkaniach z artystami (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
14:10 _PR2 (mp3) 2025_02_13-12-45-36.mp3 Tadeusz Strugała m.in. o wyjazdach do Australii (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
14:45 Zapiski ze współczesności 2025_02_14-12-44-55.mp3 Tadeusz Strugała o swoich pasjach i pracy dyrektora festiwali (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
Wybór uczelni
Tadeusz Strugała zaczynał studia w 1953 roku. Po odebraniu wykształcenia w Katowicach zdecydował się pojechać na Dolny Śląsk. - Po maturze musiałem wybrać, co dalej. Usiedliśmy z kolegami i rozmawialiśmy o tym. Jeden z nich powiedział, że jedzie do Wrocławia. My również stwierdziliśmy, że pójdziemy tą drogą. Było dwóch wiolonczelistów, skrzypek, perkusista, fagocista i ja. Wszyscy powędrowaliśmy "na dziki zachód" jak się wtedy mówiło - wspominał dyrygent.
- Miano o to do nas pretensje w Katowicach, ale byliśmy dużym zastrzykiem dla uczelni wrocławskiej, co pokazały nasze późniejsze rezultaty - dodał.
Egzamin do szkoły muzycznej
W tamtych czasach egzaminy na studia także miał oryginalną formę. - Mój egzamin wyglądał w ten sposób, że zapytano mnie, czy znam hymn Polski. Miałem sobie wyobrazić, że przede mną jest duży chór i wielka orkiestra symfoniczna. I bez grania miałem zadyrygować - powiedział Tadeusz Strugała.
- Wyobraźnia zadziałała i zadyrygowałem z odpowiednim fasonem i zostałem przyjęty. Dzisiaj brzmi to śmiesznie, ale po latach zrozumiałem, że nie było to takie głupie. Bo albo ma się ręce, albo nie. Chodziło o wyobraźnię i ręce - ocenił.
Kontakty za granicą
Na drugim roku studiów Tadeusz Strugała otrzymał etat akompaniatora w szkole, w której studiował. Ukończył je w 1958 roku, ale ciągle był pracownikiem. Poza grą na fortepianie zaczęto powierzać mu dyrygenturę. Jednocześnie cały czas się dokształcał, także za granicą.
Czytaj także:
- Miałem to szczęście być u Franco Ferrery w Wenecji i tam miałem przyjemność zakolegować się z kilkoma znaczącymi dziś dyrygentami. Byłem także stypendystą holenderskiej fundacji dla młodych muzyków i kompozytorów. Miało to tę zaletę, że poznawało się ludzi - opowiedział Tadeusz Strugała.
***
Tytuł audycji: Zapiski ze współczesności
Rozmawiała: Anna Skulska
Gość: Tadeusz Strugała (dyrygent, pedagog)
Data emisji: 10-14.02.2025
Godz. emisji: 12.45
dz/zch