W Sezonie na Dwójkę: opowieść o losach Pasażerki, postaci literackiej stworzonej przez Zofię Posmysz. Autorka opowiada o kolejnych wcieleniach Pasażerki – radiowym, teatralnym, filmowym i operowym.
Bezpośrednim bodżćem do stworzenia radiowej Pasażerki nr 45 była krótka wyprawa do Paryża, podczas której Zofia Posmysz usłyszała głos do złudzenia przypominający Annelise Franz - jej oprawczynię w nazistowskim obozie koncentracyjnym.
Narodziny Pasażerki w Paryżu
Obozowe losy Zofii Posmysz
Ukończona w 1959 roku Pasażerka nr 45 pewnie popadłaby w zapomnienie, gdyby nie wparcie Jerzego Pomianowskiego, wówczas wpływowego krytyka literackiego. I tak opowieścią Zoifii Posmysz zainteresowała się telewizja
Droga Pasażerki rozpoczęła sią za sprawą profesora Jerzego Pomianowskiego...
Nawet tragiczna śmierć Andrzeja Munka nie zatrzymała prac nad filmem Pasażerka
O tym, jak Andrzej Munk namówił Zofię Posmysz do napisania powieści
W końcu niezwykłą historią zaintereoswał się polski kompozytor mieszkający w Rosji, Mieczysław Weinberg. Opera Pasażerka doczekała się premiery dopiero w 2006 roku, całe dekady od śmierci twórcy. Muzyka Weinberga - przez całe dekady zapomniana - budzi ostatnio gorący entuzjazm w całej Europie. Jeden z brytyjskich krytyków nazwał nawet Weinberga "trzecim wielkim kompozytorem sowieckim po Prokofiewie i Szostakowiczu". Faktycznie twórca Pasażerki znajdował się pod silnym wpływem ostatniego z kompozytorów. Ale choć większość życia spędził w Związku Radzieckim, to urodził się i wykształcił w Warszawie, z której wypędziła go dopiero nazistowska inwazja oraz represje wobec ludności żydowskiego pochodzenia.
Mieczysława Weinberga wspomina jego przyjaciel i miłośnik kultury polskiej, profesor Michaił Bialik
O spotkaniach z kompozytorem opowiada Zofia Posmysz
Tym bardziej do myślenia daje fakt, że muzyka Weinberga jest dziś nagrywana i studiowana w Wielkiej Brytanii czy Niemczech, pozostając jednocześnie praktycznie nieznana w Polsce. Wiele może zmienić październikowa premiera Pasażerki w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej.
Po spektaklu "zapoznanego arcydzieła dwudziestego wieku" w Bregencji dyskutowali Dorota Szwarcman i Jacek Marczyński.
Do dzieła Weinberga dojrzeliśmy czterdzieści lat od jego powstania - mówi Jacek Marczyński
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.