Artysta, który chce zbijać z tropu

Ostatnia aktualizacja: 24.05.2011 13:06
Andrzej Dudziński – wybitny rysownik i malarz – mówi o swoim oryginalnym spojrzeniu na świat, o szalonym Nowym Jorku i pięknej Japonii, o sobie.
Audio

Jak wspominała jego żona, Magda Dygat-Dudzińska, Andrzej był za młodu "kopią amerykańskiego teenagera. Ostrzyżony na jeża chodził w dżinsach, za dużym czerwonym swetrze i mokasynach. Do tego potrafił rzucać od niechcenia amerykańskimi słowami, co powodowało, że jak na swoje piętnaście lat był niewiarygodnie cool. Miał ksywę Szarota, ponieważ gadał bez przerwy jak pierwsze tranzystorowe radio Szarotka…".

Dar interesującego snucia opowieści pozostał artyście do dziś. W "Sezonie na Dwójkę" Andrzej Dudziński – światowej sławy grafik, rysownik, malarz, fotografik, twórca dwóch zabawnych postaci rysunkowych: ptaka Dudiego oraz Pokraka – opowiadał o sobie oraz o swojej różnorodnej twórczości. Okazją do spotkania było 40-lecie pracy twórczej artysty. W warszawskiej Galerii Grafiki i Plakatu na Hożej oglądać można retrospektywny przegląd jego twórczości noszący tytuł "Pierwszych 40 lat".

Fragment
Fragment plakatu wystawy Andrzeja Dudzińskiego w Galerii Grafiki i Plakatu na Hożej.

 

Teoretycznie Andrzej Dudziński debiutował pod koniec 1969 roku, jednak rysownik nie uznaje tej daty. Powód wydaje się bardzo oczywisty: popularne wówczas pismo satyryczne "Szpilki" podpisało jego rysunek… Ryszard Dudziński. Przekręcone imię – zatem wskazanie na kogoś innego – w sposób symboliczny odzwierciedla stosunek samego rysownika do swoich początków: – To były wprawki – podkreśla. – Uznałem, że rok 1971 można przyjąć za mój prawdziwy debiut.

Andrzej Dudziński mieszkał już wtedy w Londynie, gdzie współpracował ze słynnymi, kontrowersyjnymi pismami undergroundu: "OZ", "Ink", "Frendz" i "Time Out". "Londyn był wówczas niekwestionowaną młodzieżową stolicą świata, najbardziej atrakcyjnym miastem w Europie, miastem pełnym życia i jakiejś takiej niesamowitej energii – wspominał ten czas artysta. – To był Londyn Beatlesów, Jimmy Hendrixa, Kings Road, Notting Hill, kontrkultury, demonstracji przeciwko wojnie w Wietnamie i otwartych koncertów rockowych w Hyde Parku".

Andrzej
Andrzej Dudziński, "Chucba czy kalectwo?", 2003.

 

W rozmowie z Anną Fuksiewicz Andrzej Dudziński mówił m.in. o przyczynach swojej wielogatunkowej twórczości (– Nie ma nic gorszego, jak nudzić się własną pracą, dlatego zmieniam dziedziny), o upodobaniu do surrealizmu i absurdu, o sympatii do Japonii, o spotkaniach z noblistami. Tłumaczył również, dlaczego chce, jak się wyraził, zbijać swoich odbiorców z tropu.

W audycji uczestniczyli też słuchacze. Jednym z telefonujących był Wojciech Pszoniak, który zaapelował do Andrzeja Dudzińskiego o przydzielenie mu… jakiejkolwiek roli - choćby w filmie animowanym. Nasz gość złożył aktorowi bardzo intrygującą propozycję odegrania roli pewnego Szczurka…

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w ramce Posłuchaj po prawej stronie.

 

Fragment
Fragment okładki książki Magdy i Andrzeja Dudzińskich "Mały alfabet Magdy i Andrzeja Dudzińskich", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2009.

 

Cytaty za: "Mały alfabet Magdy i Andrzeja Dudzińskich", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2009 oraz www.andrzejdudzinski.com

Czytaj także

Kulturysta - Mariusz Wilczyński

Ostatnia aktualizacja: 19.02.2011 13:00
Absolwent łódzkiej ASP. Malarz, który odnalazł dla siebie świat animacji. Wielokrotnie doceniany w kraju i za granicą. Uwielbia współpracę z młodymi ludźmi - wykłada w łódzkiej filmówce, tworzy prace do muzyki granej na żywo. Był jednym z bohaterów pierwszej odsłony trójkowego "Męskiego Grania". Bardzo duży i ciepły człowiek.
rozwiń zwiń