Jest dobrze czy potrzeba rewolucji?

Wraz z końcem wakacji z polskich teatrów wyjdą nowe propozycje – jakie one będą? Czy to, co dzieje się na polskich scenach, skłania ku optymizmowi, czy… wręcz przeciwnie.

"Via Intolleranza II" Christopha Schlingensiefa, Teatr Dramatyczny w Warszawie

Foto: mat. prasowe

– Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy jest dobrze, czy źle – zastanawiał się w Dwójce nad kondycją współczesnego teatru w Polsce Janusz Majcherek. – Bywają powody, które pozwalają nam nieco bardziej optymistycznie patrzeć w przyszłość, jednak jest również mnóstwo mankamentów, pytań, które musimy sobie zadawać.
Wśród głównych problemów polskiego teatru A.D. 2012 krytyk wymienił komunikatywność, a dokładniej: jej brak. – Jeżeli teatr tak bardzo chłonie współczesność, odpowiada na jej wyzwania  – czy to dociera do ludzi? Czy nie jest tak, że fascynuje się tym tylko garstka teatrologów? –  pytał się Janusz Majcherek.
U progu nowego sezonu artystycznego dyskutowaliśmy w "Sezonie na Dwójkę" o planach repertuarowych niektórych polskich scen, o ich kształcie i zmianach – lub nie (?) – po obsadzeniu objęciu stanowisk przez nowo mianowanych dyrektorów. Gośćmi Jacka Wakara byli: Jacek Kopciński, Janusz Majcherek i Przemysław Skrzydelski.