- Wydaje mi się, że wymyśliłem coś nowego, bo ta wystawa nie gromadzi najlepszych prac Gierałtowskiego, tylko jest problemowa, przeznaczona dla wielu tysięcy fotografujących - opowiadał artysta w "Poranku Dwójki". Krzysztof Gierałtowski swoją jubileuszową ekspozycją chciał pokazać, iż można portretować człowieka nie skupiając się na jego twarzy: - Podstawą jest obserwacja i wychwycenie w modelu czegoś, co nas fascynuje, a następnie przekucie tego na portret, czasem kosztem pokazania nosa.
Ekspozycja "Portret bez twarzy" obejmie 150 wizerunków polskich artystów, ludzi nauki, polityki wykonanych przez jednego z czołowych polskich fotografów współczesnych - Krzysztofa Gierałtowskiego. Wśród osób portretowanych znaleźli się między innymi: Kalina Jędrusik, Wisława Szymborska, Maja Komorowska, Magdalena Abakanowicz, Stanisław Lem i Gustaw Holoubek. Tego ostatniego Krzysztof Gierałtowski przez dwa lata namawiał, żeby dał sobie pomalować twarz:
- Wymalowałem mu coś jakby pastelowy obraz Witkacego. Pan Holoubek podobno się strasznie zdenerwował, jak zobaczył to zdjęcie w Newsweeku, ale potem uznał to za rzecz wspaniałą.
Wystawę "Portret bez twarzy" można oglądać we Wrocławskim Muzeum Narodowym do 16 marca. Więcej na jej temat w nagraniu audycji.
***
W "Poranku Dwójki" rozmawialiśmy również na temat wystawy w krakowskiej Galerii Zderzak - "Witold Urbanowicz. Wspomnienie". 2 grudnia 2013 r. zmarł Witold Urbanowicz – malarz związany z Grupą Nowohucką i Grupą Krakowską. W Galerii Zderzak znany głównie jako malarz materii. Tym razem galeria przypomni jego obrazy z lat sześćdziesiątych, w których artysta wrócił do ekspresyjnej figuracji.
Audycję prowadził Marcin Pesta
bch/mc