Topa o "Karbali": cud, że nie zginął tam żaden Polak

- Wyobrażenia filmowców na temat wojny często rozjeżdżają się z tym, jak ona wygląda naprawdę. Dzięki pomocy ppłk. Grzegorza Kaliciaka nasz film wygląda bardzo wiarygodnie - mówił o obrazie "Karbala" Bartłomiej Topa.

"Karbala" to widowiskowa opowieść o jednej z najbardziej bohaterskich walk polskich żołnierzy od czasów II wojny światowej. Na zdj. Bartłomiej Topa w "Karbali"

Foto: mat. promocyjne Next Film

"Karbala" w reż. Krzysztofa Łukaszewicza to opowieść o wydarzeniach z 2004 roku w Iraku. Islamscy terroryści zgotowali polskim i bułgarskim żołnierzom prawdziwe cztery dni piekła. W muzułmańskie święto Aszura zaatakowali ratusz miejski, w którym przetrzymywani byli aresztowani rebelianci. Dowódcę Kalickiego, filmowego bohatera "Karbali", zagrał Bartłomiej Topa. Aktor w "Poranku Dwójki" opowiadał o swoich wrażeniach z planu.

- W Karbali 40 Polaków i 40 Bułgarów walczyło przeciwko setkom szyickich powstańców. Amunicji i żywności mieli na 24 godziny. My w ich sytuację wczuwaliśmy się na poligonie pod Opolem. Tam trenowaliśmy nasze poruszanie z bronią, uczyliśmy się pozycji strzeleckich, poruszania w budynkach zamkniętych i przestrzeniach otwartych - wspominał Bartłomiej Topa.

Gość Pawła Siwka zwracał uwagę, że z "Karbalą" w pewien emocjonalny sposób łączy się jego kolejny film "Obce niebo".

 

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki 

Prowadzi: Paweł Siwek

Gość: Bartłomiej Topa (aktor)

Data emisji: 9.09.2015

Godzina emisji: 8.35

bch/mg