Powszechnie uznaje się, że granie na najwyższym poziomie i na trąbce, i saksofonach nie jest możliwe - on przeczy tym dogmatom. Nazywają Joego McPhee "konceptualnym improwizatorem", choć on sam niezbyt się z tym określeniem zgadza. W Rozmowach Improwizowanych porozmawiamy o tym, jak do zrozumienia jego muzyki może przydać się filozofia Johna Cage’a, dlaczego amerykańscy muzycy freejazzowi nie mają dzieci. A saksofonista (i trębacz oczywiście) wróci wspomnieniami do swojego debiutu nagraniowego, który przypadł na pełen emocji czas śmierci i pogrzebu Johna Coltrane’a.
Byłem akurat w Nowym Jorku, na Barrell Street, i przygotowywałem się do sesji nagraniowych z moim przyjacielem Cliffordem Thorntonem. Ćwiczyłem właśnie na trąbce (wtedy nie grałem jeszcze na saksofonie), kiedy usłyszałem pukanie do drzwi. Otworzyłem, a tam - sam Ornette Coleman. Stoi z trąbką w ręku i mówi: "Spróbuj na tym". (...) Zamknął drzwi i poszedł sobie, a ja stałem bez ruchu...
***
Tytuł audycji: Rozmowy improwizowane
Prowadzą: Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński
Gość: Joe McPhee (saksofonista)
Data emisji: 10.03.2016
Godzina emisji: 22.30
mm/mc/bch