Giovanni Antonini. Kucharz Wratislavii Cantans
Z Cedriciem Tiberghienem rozmawialiśmy w przerwie koncertu transmitowanego przez Dwójkę z Aldeburgh, w którego programie znalazła się m.in. Fantazja op. 17 Roberta Schumanna.
- Myślę, że to miał być rodzaj intymnego listu miłosnego, przeznaczonego wyłącznie dla ukochanej. To nie jest kompozycja jakich wiele, taka, która narodziła się we wnętrzu twórcy, ale przeznaczona była dla publiczności, do niej skierowana. Fantazja nigdy tego wnętrza nie opuściła. To swego rodzaju duchowa podróż Schumanna do zakamarków jego duszy. Jest bardzo intymna. Moim zadaniem jako wykonawcy jest sprawić, by słuchacze zechcieli mi towarzyszyć w tej wewnętrznej wędrówce - powiedział pianista zauważając, że Schuman komponując nie zastanawiał się nad tym, czy pisze na fortepian, czy też na skrzypce, bo istotne dla niego były tylko emocje.
Artysta wskazał również na jeden bardzo podchwytliwy moment pod koniec II części kompozycji Schumanna, który sprawia mu najwięcej trudności. - Obydwie ręce pianisty muszą podskoczyć do góry i wylądować po przeciwległych stronach klawiatury. Najtrudniejsze jest to, że nie można ich obu kontrolować wzrokiem, bo wędrują w innych kierunkach. To chyba najbardziej niebezpieczny fragment i zawsze trochę się go obawiam – powiedział gość Dwójki.
Z jakimi innymi trudnościami musi się zmierzyć Cedric Tiberghien wykonując Fantazję? W jaki sposób artysta dobiera repertuar? Jakie są jego najbliższe muzyczne plany? O tym w nagraniu wywiadu. Zapraszamy również do wysłuchania rozmowy z Emilie Hörnlund z Kwartetu Chiaroscuro.
***
Rozmawiała: Milena Gąsienica
Goście: Cedric Tiberghien (pianista), Emilie Hörnlund (skrzypaczka)
Data emisji: 19.06.2018
Godzina emisji: 20.30
Materiał wyemitowano w audycji "Letni festiwal muzyczny".
mko/pg