Operator filmu "Credo": byłem totalnie zaskoczony tą nominacją

- To było kilka tysięcy filmów ze 120 krajów. Do ścisłej czołówki dostało się tylko 48, później zostało ich jeszcze mniej - 27. Na początku to było więc totalne niedowierzanie. Dodatkowo za tym wyborem stało stowarzyszenie amerykańskich reżyserów filmowych. Dla nas totalnie duże wyróżnienie - mówił w Dwójce Mateusz Śliwa.

"Credo" to historia pracującego nocami taryfiarza. Mężczyzna ma ustabilizowane życie zawodowe i rodzinne. Ale również "niezwykłą pasję", która w pewnym momencie odmienia jego życie.

Ta krótkometrażowa produkcja zdobyła rozgłos na początku roku, kiedy w Hollywood na 48. ISFF Independent Short Film Festival Screening & Awards nagrodzony został autor zdjęć - Mateusz Śliwa. Wydarzenie to - dodajmy - organizowane jest przez stowarzyszenie reżyserów Directors Guild of America. 

- W grudniu wysłałem nasz film na festiwal w Los Angeles. Pamiętam jak w sylwestra otrzymałem informację, że film ma nominację, znalazł się w oficjalnej selekcji. Powiedziałem Mateuszowi, żeby utrzymał to w tajemnicy dopóki nie będzie oficjalnego potwierdzenia. Kilka dni później skontaktowali się ze mną organizatorzy i wtedy już byłem pewny, że tam pojedziemy - wspominał Mikołaj Wróbel, reżyser "Credo".

Jak wygląd pobyt polskich filmowców za oceanem? Dlaczego "Credo" jest o wiele lepiej przyjmowane za granicą niż w Polsce? O tym w nagraniu audycji.

***

Prowadził: Jakub Kukla

Goście: Mikołaj Wróbel (reżyser), Mateusz Śliwa (operator filmowy)

Data emisji: 4.07.2019

Godzina emisji: 8.30

Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".

pg/bch