W ubiegłym roku we Francji ukazały się dwie książki, których bohaterem jest Jan Karski. Obie zostały niedawno przełożone na język polski i wydane przez Wydawnictwo Literackie (Yannick Hennel "Jan Karski") i Nor sur Blanc (Bruno Tessarech "Strażnicy"). Z ich autorami rozmawiała w Dwójce Joanna Szwedowska.
– Poza prawdą historyczną istnieje również prawda symboliczna, prawda fikcji i literatury pięknej – podkreślał Bruno Tessarech, odpowiadając na pytanie o relacje, w kontekście jego książki, między fikcją a dokumentem. Pisarz opowiadał o okolicznościach, w jakich zainteresował się postacią Jana Karskiego, mówił o genezie "Strażników" – dramatycznej, wciąż aktualnej historii o tych, którzy dają świadectwo, którzy ukazują tragedię, ale nie zostają wysłuchani. Bruno Tessarech poruszył także trudną kwestię związaną z francuskim poczuciem odpowiedzialności za kolaborację z hitlerowcami, za przyzwalanie na zło.
O swym stosunku do fikcyjnego pisania o faktach historycznych mówił również Yannick Hennel. – Wyobraźnia jest drugim skrzydłem inteligencji – przekonywał, dodając, że tworzenie fikcji opartej na prawdzie historii będzie zawsze swoistym ryzykiem, intuicyjnym szukaniem prawdy, własną, autorską wizją. Francuski pisarz podzielił się swym podziwem, jaki żywi dla Jana Karskiego. Dla mnie jest to wieczny posłaniec – mówił – którego cierpienie i tragizm wynikają z tego, że jego posłanie nie zostało wysłuchane, a jego misja nie została ukończona. Historia Karskiego to dla Yannicka Hennela przyczynek do gorzkich rozważań o nieobecności dobra: być może dobro w ogóle nie istnieje – stwierdza. W interesujący sposób pisarz mówił również zarówno o wciąż obecnym za Zachodzie (choćby właśnie we Francji) przeświadczeniu o polskim antysemityzmie, jak i o frapujących przyczynach takiego myślenia.
Aby wysłuchać rozmów, kliknij dźwięk w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.