Komedia wiejska i rywalizacja aktorów. "Sami swoi" od kulis

Ostatnia aktualizacja: 06.01.2016 18:58
- Początek pracy nad tym filmem był ciężki, wszyscy podchodzili do tego jak do chałtury - opowiadał Dariusz Koźlenko o genezie polskiej komedii wszech czasów.
Audio
  • Z Dariuszem Koźlenko, autorem książki "Sami swoi. Na planie i za kulisami komedii wszech czasów", rozmawia Marcin Pesta (Poranek Dwójki)
Fragm. okładki książki Sami swoi. Na planie i za kulisami komedii wszech czasów Dariusza Koźlenki
Fragm. okładki książki "Sami swoi. Na planie i za kulisami komedii wszech czasów" Dariusza Koźlenki Foto: mat. promocyjne Wydawnictwa Fabuła Fraza

- Mieli zrobić "komedię wiejską". Nikt nie wiedział, co to w ogóle miało być. Jacyś ludzie w kufajkach chodzą po podwórkach wiejskich... - mówił gość Dwójki, przywołując odczucia twórców "Samych swoich". - To był czas, kiedy zbliżało się wielkimi krokami kino moralnego niepokoju, kolejne filmy Wajdy. Komedia była wtedy gatunkiem pośledniejszym - przypominał Dariusz Koźlenko, autor książki "Sami swoi. Na planie i za kulisami komedii wszech czasów".

Dlaczego "Samych swoich" nakręcono w konwencji czarno-białej? Skąd początkowe głosy, że reżyser Sylwester Chęciński popełnił błąd, angażując Wacława Kowalskiego do roli Pawlaka? Jak opowiadał Dariusz Koźlenko, wielki konflikt dwóch głównych filmowych bohaterów przeniósł się w pewnym momencie również na plan. Zaczęła się aktorska rywalizacja.

***

Prowadzi: Marcin Pesta

Gość: Dariusz Koźlenko (autor książki "Sami swoi. Na planie i za kulisami komedii wszech czasów")

Data emisji: 7.01.2016

Godzina emisji: 8.10

Materiał wyemitowano w audycji "Poranek Dwójki".

jp/mc

Czytaj także

Bareja opozycjonista. "Władza bała się tego śmiechu"

Ostatnia aktualizacja: 19.11.2015 10:00
- On był zawsze w opozycji wobec systemu – podkreślał w Dwójce Maciej Replewicz, autor biografii Stanisława Barei "Oczko się odlepiło temu misiu…".
rozwiń zwiń