Andrzej Seweryn: jest wiele prawd o Zdzisławie Beksińskim
Był jeszcze nastolatkiem, gdy nawiązał korespondencyjny kontakt ze Zdzisławem Beksińskim. - Napisałem do faceta list, dostałem odpowiedź i tak to się zaczęło. Czasem było to po 4-5 listów dziennie - wspominał Norman Leto. Jak zaznaczył, ta trwająca wiele lat relacja między dwoma artystami była swoistą "wymianą". - To nie było tak, że przygotowywałem jego płótna, że miałem praktyki. Nigdy nie widzieliśmy się podczas pracy. Czułem się, jakbym miał kumpla, równolatka. Nie czuło się tej 50-letniej bariery wiekowej.
"Miałem to, czego nie miał Beksiński", mówił Norman Leto, wyjaśniając jedną z zasad tej "wymiany". W rozmowie również o dramatycznych epizodach w życiu Beksińskiego ("byłem dosyć blisko tych wszystkich zdarzeń"), znaczeniu tytułowego "detoksu" czy też o sprawach, o których Beksiński (który "lubił mówić nawet o bardzo intymnych rzeczach") nie chciał wspominać.
***
Prowadzi: Paweł Siwek
Gość: Norman Leto (artysta sztuk wizualnych, laureat Paszportu "Polityki", autor docenianego filmu "Photon")
Data emisji: 29.01.2018
Godzina emisji: 8.10
Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".
jp/bch