"Historia warszawskich kin". Jerzy S. Majewski: przełomowy był 1908 r.

- To wtedy pełną parą ruszyła elektrownia warszawska. W związku z tym można było w różnych lokalach doprowadzić prąd i pokazywać filmy. Wcześniej, żeby kino mogło funkcjonować, musiało mieć własny agregat prądotwórczy. Po roku 1908 nastąpił więc wysyp iluzjonów - mówił w Dwójce Jerzy S. Majewski, varsavianista.

Dawno, dawno temu w zupełnie innej Warszawie... Tak rozpoczyna się opowieść o warszawskich kinach. Jerzy S. Majewski zabiera nas w magiczną podróż, którą rozpoczynamy, przenosząc się do początków XX wieku. W książce "Historia warszawskich kin" poczujemy magię seansów sprzed wojny, ale też przeczytamy, jak przebiegła premiera "Krzyżaków" czy "Człowieka z marmuru", a także skupimy się na walorach architektonicznych stołecznych kin.

- O Warszawie powstało tak wiele książek, ale nikt nie napisał historii kin jako budynków i jako miejsc, gdzie ogląda się filmy. Oczywiście kinematografia warszawska jest opisana dosyć szczegółowo i to w wielu książkach, natomiast nie sama architektura kin, nie to, w jaki sposób one funkcjonowały. A ja postarałem się napisać ab ovo, czyli od zarania wieku XX do dziś - tłumaczył gość Dwójki.

W jakich miejscach Warszawy działało najwięcej kin do wybuchu II wojny światowej? Czym były kina zeroekranowe? Jak wybierano repertuar? O tym w nagraniu audycji.

***

Prowadził: Paweł Siwek

Gość: Jerzy S. Majewski (historyk sztuki, varsavianista, dziennikarz, autor książek o Warszawie)

Data emisji: 12.03.2019

Godzina emisji: 8.30

Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".

pg