- Nie wiedziałem, jak tragiczną postacią był Walery Sławek. Miał biografię pełną zwrotów akcji, wzlotów i upadków. Ale właśnie dzięki przyjaźni z Piłsudskim udało mu się to wszystko przezwyciężyć. Jedyna wada, którą jego przeciwnicy polityczni mogli mu zarzucić, to że był zbyt oddany Piłsudskiemu. Bo pod każdym innym względem mówili, że był nieskazitelny - opowiadał gość "Poranka Dwójki".
Jan Marczewski podkreślał, że Walery Sławek pochodził z Kresów, a więc silnie były w nim zakorzenione wartości antyrosyjskie i niepodległościowe. - Piłsudski był jedyną osobą, za którą Sławek mógł iść. Inspirował go jako przywódca. Nie zawsze za nim nadążał, ale jak tylko zauważył, co się dzieje, to wtedy w stu procentach starał się tej sprawie oddać.
- Najciekawsze w naszym filmie jest to, że staraliśmy się uchylić rąbka tajemnicy z okresu, który w naszej świadomości nie funkcjonuje. Dla nas Piłsudski to jest człowiek w mundurze, z wąsem. Walery Sławek to również łysy pan z sumiastym wąsem, zakrywającym blizny po wypadku. A my staramy się opowiedzieć o czasach, jak jeszcze Piłsudski nosił brodę – o wąsach nie było wtedy mowy. Gdy był traktowany jako wyrzutek, nie wódz - podkreślał aktor.
Film "Piłsudski" Michała Rosy będzie miał premierę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Co było najtrudniejszego w odtwarzaniu roli Walerego Sławka? I gdzie jeszcze możemy w najbliższym czasie zobaczyć Jana Marczewskiego? O tym w nagraniu audycji.
***
Prowadzący: Paweł Siwek
Gość: Jan Marczewski
Data emisji: 17.07.2019
Godzina emisji: 9.30
Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".
am/bch