58:43 2020_06_21_09_59_59_PR2_Cafe_muza.mp3 Marcin Świątkiewicz o improwizacji, muzyce dawnej i swoich płytach (Cafe "Muza"/Dwójka)
Marcin Świątkiewicz: przełom XVI i XVII wieku jest najciekawszy
Marcin Świątkiewicz studiował grę na klawesynie i kompozycję w Królewskim Konserwatorium w Hadze oraz w katowickiej Akademii Muzycznej, gdzie obecnie pracuje jako wykładowca. Gra na różnych typach historycznych instrumentów klawiszowych. Regularnie współpracuje z czołowymi polskimi, a także międzynarodowymi zespołami instrumentów dawnych, m.in. Brecon Baroque, Arte dei Suonatori i {oh!} Orkiestrą Historyczną.
Na początku jego muzycznej drogi była improwizacja, która doprowadziła go do muzyki dawnej - dziedziny, w której granie między nutami jest tak istotne. Instrumentalista podkreślił, że w muzyce dawnej należy szukać różnych możliwości. - Jestem przekonany, że zdecydowana większość partytur tego okresu nie zawiera w sobie tej warstwy ornamentalnej, która była domeną wykonawców. Jest jakaś struktura harmoniczno-melodyczno-rytmiczna, jakiś szkielet, który jest niezmienny, natomiast są elementy, które się zmieniają w zależności od potrzeb - opowiadał.
Artysta ma na koncie kilkanaście albumów solowych, kameralnych i koncertowych, które powstały w ciągu około 10 lat. Jedną z nich jest nagrana w 2015 roku płyta, na której znalazły się późnobarokowe koncerty klawesynowe Müthela. Album został nagrodzony Diapason d'Or. Jak podkreślił, było to jedno z największych zainicjowanych przez niego przedsięwzięć.
- Repertuar znalazłem w dość prosty sposób. Studiując w Hadze, podczas jednej z lekcji, partyturę podsunął mi mój ówczesny profesor. Na którymś z egzaminów zagrałem też jedną z części Koncertu c-moll i to było duże wyzwanie. Myślałem o tych koncertach potem przez długi czas, a nie było łatwo zdobyć partyturę. Kupiłem ją za jakieś straszne pieniądze w Amsterdamie. A potem były dwa lata intensywnych przygotowań - opowiadał.
Dwa lata później Marcin Świątkiewicz wydał, wielokrotnie nagrodzony, album Cromatica. Muzyk zdradził, że impulsem do nazwy i ułożenia dzieł według klucza chromatycznego, był pewien wieczór na opuszczonej rybnej farmie we wschodnich Niemczech, gdzie mieszkał jego kolega – lutnista. - Stał tam szpinet, a na nim był utwór, który otwiera płytę, czyli Cromatica Soncino. Pamiętam, że zagrałem fragment, a dopiero jakiś czas później pomyślałem, że to całkiem fajny utwór i chciałbym zobaczyć, jak on się rozwija. Okazało się to być dobrym punktem wyjścia.
Marcin Świątkiewicz opowiadał również m.in. o tym, czego słucha w podróży, jak wpłynęła na niego kwarantanna, a także jak odnajduje się w roli prowadzącego w audycji "Znacie, to posłuchajcie". Zdradził też datę premiery albumu z Wariacjami Goldbergowskimi.
***
Tytuł audycji: Cafe "Muza"
Prowadziła: Klaudia Baranowska
Gość: Marcin Świątkiewicz (klawesynista)
Data emisji: 21.06.2020
Godzina emisji: 10.00