Dziadkowie z Wileńszczyzny byli przesiedleni do Ostródy. Fascynacja kulturą tradycyjną przyszła później, kiedy zafascynowała Aleksandrę Turkiewicz tradycyjna muzyka mazurska. Głównie wokalna, archiwaliów instrumentalnych jest niewiele. Z kolei pradziadek Stefan, prawdziwy Hucuł, przyjechał na Lubelszczyznę. Stamtąd już pochodzą dziadkowie i ojciec Aleksandry. Ona sama urodziła się na Mazurach. Korzenie drzewa genealogicznego artystki są niezwykle rozłożyste. Skąd właściwie jest zatem „Autochtonka”?
W swojej pracy Ola Turkiewicz bazowała m.in. na dziewiętnastowiecznych źródłach i nagraniach z lat 30. i 50. XX wieku, dokonała także własnych kwerend prac folklorystów i etnografów, jak Oskar Kolberg czy Wacław Gębik.
W opisie projektu pojawia się sformułowanie „hybrydowe aranżacje”. Czym właściwie są? Turkiewicz łączy nowoczesne i tradycyjne techniki dźwiękowe. Biały głos i elektronika spotykają się w kompozycjach artystki. „Muzyka to tak uniwersalny język, że łączenie tych technik nie jest trudne. Dla mnie te dwa światy przepięknie ze sobą rozmawiają.” – mówiła autorka projektu, która już od dłuższego czasu porusza się właśnie w klimacie fuzji. „Autochtonka” to próba mówienia starym językiem, we współczesnej formie tak, by był on bardziej zrozumiały dla tego świata i mógł zainteresować dzisiejszego słuchacza.
Choć w tej chwili możemy obejrzeć projekt jedynie online, Aleksandra Turkiewicz chce wyprowadzić go z wirtualnej rzeczywistości, gdy tylko będzie to możliwe. Póki co, „Autochtonkę” możemy znaleźć na stronie internetowej twórczyni: https://www.olaturkiewicz.pl/portfolio/autochtonka/ wraz z opisem genezy idei.
***
Tytuł audycji: Poranek Dwójki
Prowadził: Piotr Kędziorek
Data emisji: 17.10.2020
Godzina emisji: 9.25