WIDEO:
[YouTube Program 2 Polskiego Radia]
- Warszawa była kolejnym miastem w Europie, po Edynburgu i Paryżu, które odwiedziała Lubow Jakymczuk.
- Poetka angażuje się w pomoc swojej ojczyźnie, którą od 24 lutego okupuje zbrojnie Rosja.
Lubow Jakymczuk - urodzona w 1985 roku w Pierwomajsku w obwodzie ługańskim autorka m.in. opublikowanego po polsku tomu "Morele Donbasu" - w ostatnich latach w swoich wierszach dokumentuje okropieństwa wojny, która w jej rodzinnych stronach trwa od 2014 roku. Elastyczność języka wykorzystuje, żeby w niedosłowny, ale przejmujący sposób opowiedzieć o śmierci, wojnie i zagładzie całych miast i osad, a także relacji międzyludzkich. Za wcześniejszy, debiutancki tom otrzymała nagrodę Prywitannia żyttia im. Bohdana Ihora Antonycza i nagrodę im. Wasyla Symonenki. Lubow Jakymczuk jest również animatorką kultury, była organizatorką lub kuratorką takich wydarzeń kulturalnych jak: Rok Semenki (2012), DonKult (Lwów 2015), GalicjaKult (Charków 2016).
Przed kilkoma dniami wyruszyła kolejowym transportem ewakuacyjnym z ostrzeliwanego Kijowa. - 24 lutego obudziły mnie dźwięki wybuchów. Pierwsze, co powiedziałem, to "kochany" do mojego męża, a potem zaklęłam. Od razu wzięliśmy nasze dziecko i wybiegliśmy na korytarz, bo na korytarzu jest najbezpieczniej - opowiadała w Polskim Radiu Lubow Jakymczuk.
Misja artysty w czasach wojny
Po ewakuacji z Kijowa przekroczyła polsko-ukraińską granicę, jak sama mówi - przeszła szlak uchodźczy razem z innymi ofiarami wojny - po to, żeby dotrzeć na prezentację ukraińsko-szkockiego projektu translatorskiego Beyond and Certain na festiwalu Stanza w Edynburgu i spotkanie z czytelnikami w Paryżu. Po to, żeby mówić o Ukrainie bestialsko atakowanej przez Rosję, żeby być posłańcem.
- Misją artysty, tak jak każdego innego z nas w tej sytuacji, jest wolontariat. Drugą misją jest wojna informacyjna, którą prowadzimy z Rosją. Dlatego codziennie udzielam jednego lub kilku wywiadów prasie zachodniej, żeby opowiadać o tym, co dzieje się w Ukrainie - tłumaczyła poetka.
Wdzięczność dla Polski
W drodze powrotnej z Paryża Lubow Jakymczuk zatrzymała się w Warszawie, żeby również z polskimi czytelnikami porozmawiać o sytuacji swojego kraju, swojego miasta i ludzi, z którymi przekraczała polsko-ukraińską granicę, a także żeby przeczytać wiersze, które często wyrażają więcej niż długie opowieści.
- Polacy witają nas na granicy bardzo gościnnie. To wygląda jak z takiego dobrego amerykańskiego filmu, gdzie podnoszą dzieci na rękach, pomagają kobietom z walizkami. Wszyscy są przyjaźni, życzliwi. Policjanci wszystko spokojnie tłumaczą - podkreślała podczas spotkania w Studiu Lutosławskiego.
Mąż Lubow Jakymczuk pozostał w Ukrainie i zajmuje się wolontariatem. - Pomaga dostarczać leki, jedzenie i inne rzeczy z Kijowa do szpitali położniczych w Charkowie. Dwie godziny temu był pod ostrzałem, cudem przeżył. Razem z kilkoma wojskowymi schronił się za betonową ścianą. W pobliżu leżała masa martwych ciał - relacjonowała poetka.
51:42 Dwójka spotkanie lubow jakymczuk 14.03.2022.mp3 Spotkanie z ukraińską poetką Lubow Jakymczuk w Studiu Polskiego Radia im. W. Lutosławskiego (Dwójka)
W spotkaniu wzięła również udział tłumaczka tomu "Morele Donbasu" i innych wierszy Lubow Jakymczuk, a także innych współczesnych poetek i poetów ukraińskich - Aneta Kamińska.
Rozmowę z Lubow Jakymczuk tłumaczyła Maria Jankowa. Wiersze poetki w polskim przekładzie czytała Katarzyna Dąbrowska. Spotkanie prowadziła Małgorzata Szymankiewicz.
Wydarzenie w Studiu Lutosławskiego było możliwe dzięki współpracy z Narodowym Zespołem Muzeum Sztuki i Kultury w Kijowie - Mystetskyi Arsenal.
Na spotkanie zapraszaliśmy w poniedziałkowym "Poranku Dwójki" (14.03). Z tłumaczką Anetą Kamińską rozmawiała Katarzyna Hagmajer-Kwiatek.
06:38 Dwojka_Poranek Dwojki 2022_03_14-08-07-40.mp3 Rozmowa z tłumaczką wierszy Lubow Jakymczuk Anetą Kamińską (Poranek Dwójki)
***
Logotyp Narodowego Zespołu Muzeum Sztuki i Kultury w Kijowie - Mystetskyi Arsenal
pg