Poeta o różnych obliczach. Stulecie Zbigniewa Herberta - mistrza i inspiracji

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2024 11:04
Jedni zapamiętali jego słynne wybuchy wściekłości i gniewu, do dziś nosząc w sobie urazę. Dla innych był wspaniałym kompanem i przyjacielem. Potrafił uwodzić ludzi swoją błyskotliwością, poczuciem humoru. Bywał duszą towarzystwa. Jednocześnie miewał ciężkie depresje, podczas których izolował się od ludzi. Wybitny poeta kończyłby 100 lat.
Mural z wizerunkiem Zbigniewa Herberta przy ul. Tamka w Warszawie. Mural upamiętnia 100. rocznicę urodzin poety. Herbert uchodzi za jednego z najważniejszych poetów polskich XX wieku. Jest autorem m.in. Pana Cogito czy Raportu z oblężonego Miasta
Mural z wizerunkiem Zbigniewa Herberta przy ul. Tamka w Warszawie. Mural upamiętnia 100. rocznicę urodzin poety. Herbert uchodzi za jednego z najważniejszych poetów polskich XX wieku. Jest autorem m.in. "Pana Cogito" czy "Raportu z oblężonego Miasta"Foto: Radek Pietruszka/PAP

Z wykształcenia był ekonomistą, prawnikiem i filozofem. Z zamiłowania i pasji - poetą, eseistą, dramaturgiem i podróżnikiem. Uważany jest za jednego z najważniejszych polskich poetów XX wieku. Jest autorem takich dzieł jak m.in. "Pan Cogito" czy "Raport z oblężonego Miasta".

Posłuchaj
07:27 Poranek Dwojki 2024_10_29-07-20-44.mp3 Poeta o różnych obliczach. Stulecie Zbigniewa Herberta - mistrza i inspiracji (Poranek Dwójki)

Poeta ludzki 

W poezji wzbijał się ponad rzeczywistość. Mawiał: "Sprawą literatury, tak jak każdej działalności człowieka, jest manifest postawy wobec świata, budowanie tablicy wartości". Jego książki zostały przetłumaczone na 38 języków. 

- Herbert wciąż ma do powiedzenia rzeczy ważne i nieoczywiste, warte pokazania. Jest poetą, w którym jest coś bardzo ludzkiego. Wydaje się nam być poetą z podręczników, na koturnach, ale ma w sobie i w swoich tekstach żywioł bardzo ludzki - mówił w radiowej Dwójce profesor Paweł Próchniak z Fundacji im. Zbigniewa Herberta.

Czytaj także:

Słowa przekazywane między pokoleniami 

"Każdy kraj ma w ciągu całej swojej historii zaledwie kilku takich poetów, których słowa stają się własnością języka przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Tak stało się z poezją Herberta jeszcze za jego życia" - napisał Czesław Miłosz. 

Sam Zbigniew Herbert lubił przypominać, że jego nazwisko ma szkockie korzenie, a przodkowie ojca przybyli do Lwowa. Rodzina była dla niego przykładem, jak wzbogacające bywa mieszanie się kultur.

Wiele twarzy Herberta: "Patryk"i "Stefan Martha"

W 1950 roku zadebiutował na łamach tygodnika "Dziś i Jutro". Początkujący poeta drukował swoje wiersze pod pseudonimami "Patryk" oraz "Stefan Martha". Po studiach przeniósł się do Warszawy, gdzie żył w bardzo trudnych warunkach: przez kilka lat dzielił powierzchnię małego mieszkania z dwunastoma sublokatorami. Współpracował z "Tygodnikiem Powszechnym", ze "Słowem Powszechnym", współredagował miesięcznik "Poezja".

W roku 1956 wydał swój debiutancki zbiór wierszy "Struna światła".

>>> SERWIS SPECJALNY POLSKIEGO RADIA POŚWIĘCONY ZBIGNIEWOWI HERBERTOWI <<< 

Hymn tworzącego się ruchu opozycyjnego

Herbert angażował się także w działalność opozycyjną. W grudniu 1974 roku podpisał tzw. List 15 żądający umożliwienia Polakom zamieszkałym w ZSRR kontaktu z polską kulturą. Rok później podpisał "Memoriał 59".

Jego wiersz "Przesłanie Pana Cogito" z 1974 roku stał się swoistym hymnem tworzącego się ruchu opozycyjnego. Pan Cogito, bohater słynnego cyklu i wielu późniejszych wierszy, "jest szarym człowiekiem, czytelnikiem gazet i bywalcem brudnych przedmieść; z drugiej strony jednak jest odbiciem świadomości potocznej, ale jej się nie poddaje, szukając oparcia w pamięci o utraconym dziedzictwie ludzkości" - pisał Stanisław Barańczak.

Poeta dzięki podróżom 

Poeta niejednokrotnie podkreślał, że wielką rolę w jego życiu, jako źródło inspiracji, odegrały podróże. Co było dla niego najbardziej fascynujące w odkrywaniu nowych miejsc? - Wylądować wieczorem w jakimś mieście, którego nie znam, które przeczuwam, o którym czytałem. Złożyć walizki w pokoiku hotelowym i zanurzyć się w to miasto. Jest to przygoda prawie miłosna - mówił w jednym z radiowych nagrań.

Czytaj także:

"Nie wierzę w literaturę powstałą z literatury"

- Nie wierzę w literaturę powstałą z literatury. To ponawianie stylów, inspiracji. Mnie interesuje rozszerzenie form literackich o nową rzeczywistość: obcy świat innego krajobrazu czy kultury, dawne cywilizacje, które przegrały, związek sztuki z historią - podkreślał Zbigniew Herbert w Polskim Radiu. Dodawał, że stara się w swoich szkicach rekonstruować człowieka, jego wrażliwość. - Pasjonowałaby mnie taka historia, w której byłoby nie tylko o bitwach czy wyprawach, ale zapisywane byłyby ludzkie sny, lęki. Ludzkie marzenia - mówił. 

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadziła: Katarzyna Hagmajer-Kwiatek

Gość: prof. Paweł Próchniak (Fundacja im. Zbigniewa Herberta)

Data emisji: 29.10.2024

Godz. emisji: 7.20

IAR/PAP/zch/wmkor/pg

Czytaj także

Czesław Miłosz w Kalifornii. "Po latach tułaczki po Europie wreszcie mógł się rozpakować"

Ostatnia aktualizacja: 15.07.2024 22:00
- Miłosz był wygnańcem. Żył w Paryżu praktycznie bez domu dla siebie i swojej rodziny. Wtedy pojawiło się zaproszenie, żeby przyjechać i nauczać w Berkeley, tak jakby znikąd - mówiła w Dwójce Cynthia Haven, autorka książki "Miłosz w Kalifornii".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mitologiczne imaginarium Herberta. "Antyk był dla niego elementem kulturowego kodu genetycznego"

Ostatnia aktualizacja: 09.09.2024 21:00
- Kultura antyczna była dla Zbigniewa Herberta czymś, co się dziedziczy, ale w sposób tożsamościowy. Herbert odczuwał silną przynależność do kultury śródziemnomorskiej. Co więcej, miał świadomość, że ta kultura daje pewien język, którym mówimy o rzeczywistości. Zestaw symboli, dzięki którym człowiek opowiada sam o sobie - mówił w Dwójce historyk literatury prof. Wojciech Kudyba.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Targi Książki w Krakowie: Piotr Pytlakowski z nagrodą im. Jana Długosza

Ostatnia aktualizacja: 26.10.2024 18:00
Targi Książki w Krakowie to blisko pół tysiąca wystawców, prezentujących nowości wydawnicze. Czytelnicy z kolei mają niepowtarzalną okazję, by spotkać się z ulubionymi autorami. To także świetny moment, aby poznać laureata Nagrody im. Jana Długosza. W tym roku został nim Piotr Pytlakowski, autor reportażu "Strefa niepamięci".
rozwiń zwiń