- Gdy rozmawiam z moimi kolegami, dochodzimy do wniosku, ze jesteśmy szczęśliwymi ludźmi, bo mieliśmy okazję współpracować z tak wybitnymi reżyserami. Jarocki jest jednym z ostatnich, którzy tworzyli wielkość Teatru Starego w Krakowie i w ogóle wielkość polskiego teatru - opowiadała Anna Dymna po Wieczorze Zaduszkowym, jaki odbył się w Krakowie.
Dla aktorów Jerzy Jarocki był nieprawdopodobnie wymagający; uczył, że w tym zawodzie trzeba być precyzyjnym, pracowitym, że w momencie jego wykonywania trzeba oddać się mu całkowicie.
Wieloletni współpracownik reżysera, który odszedł 10 października, scenarzysta Józef Opalski przypomina najważniejsze dla niego cechy Jarockiego: poczucie humoru, także na własny temat, oraz lojalność w pracy. - Strasznie trudno mówić o Jarockim w czasie przeszłym. On, podobnie jak Swinarski i Łomnicki, wydawał się wieczny. To były takie wzorce z Sèvres polskiego teatru i chyba historia dopiero doceni, że ze śmiercią Jarockiego skończyło się coś niezmiernie ważnego: głębokie myślenie o teatrze i o roli aktora w teatrze - opowiada w rozmowie z Barbarą Marcinik.
Co bolało Jarockiego i dlaczego zwano go "reżyserem żyletką"? Czym jest mebel zaprojektowany przez Wisławę Szymborską i czego była wrogiem? Dlaczego Annie Dymnej noblistka kojarzy się z mamą? Posłuchaj całego wspomnieniowego "Klubu Trójki", w którym wypowiadali się także: Krzysztof Mieszkowski, dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu, i prezes Fundacji Wisławy Szymborskiej Michał Rusinek.
W audycji zabrzmiał ponadto głos Jerzego Jarockiego, z którym rozmawiał reżyser teatralny Wojciech Markiewicz. Wspomnieniom towarzyszyła muzyka Jacka Grudnia.
Na stronie Narodowego Instytutu Audiowizualnego można zobaczyć cały "Kosmos" Witolda Gombrowicza według Jerzego Jarockiego.
Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku o godzinie 21.00. Zapraszamy.