Według komentatorów obchody diamentowego jubileuszu królowej dowiodły, że ustrój monarchiczny przetrwał liczne kryzysy ostatnich 30 lat i nadal trafia do przekonania większości Brytyjczyków. Gdy podczas poniedziałkowych uroczystości książę Karol zwrócił się do królowej "Wasza Wysokość... Mamusiu" wśród publiczności zgromadzonej przed Pałacem Buckingham wybuchnęła niegasnąca burza braw.
Ocena samych uroczystości zależy od postaw oceniających. Jedni mówią, że były nudne i zbyt długie i że poniedziałkowy ogłuszający koncert przed Pałacem Buckingham musiał być okropnym przeżyciem dla 86-letniej królowej. Inni zwracają uwagę, że dwa dodatkowe dni wolne od pracy kosztowały brytyjską gospodarkę ponad 4 i pół miliarda funtów. Komentatorzy podkreślają jednak, że obchody dowodzą iż monarchia jest nadal popularna.
Jednym filarem tej popularności jest sama królowa. Po jej zeszłorocznej wizycie w nastawionej republikańsko Australii, przewagę odzyskali tam zwolennicy monarchii. Drugim filarem są wnukowie królowej, William i Harry, a od zeszłego roku żona Williama, księżna Cambridge Catherine. Niedawne podróże księcia Harry'ego na Karaiby oraz Williama i Kate do Kanady sprawiły, że i tam społeczeństwa, które chwiały się w lojalności wobec korony, zmieniły zdanie.
- Bez wątpienia tych troje młodych członków rodziny panującej odświeżyło monarchię, bo są wyluzowani, autentyczni i młodzi. Cenią ich i pałac, i rodzina, a świat to wprost chłonie- ocenia korespondent CNN Max Foster. Z najnowszych sondaży wynika, że za monarchią opowiada się obecnie 80% Brytyjczyków, a obchody jubileuszu mogły tylko wzmocnić te rojalistyczne przekonania.
Królowa Elżbieta II podziękowała organizatorom obchodów jej jubileuszu 60-lecia na tronie. W krótkim wystąpieniu telewizyjnym, brytyjska królowa powiedziała, że wydarzenia ostatnich dni były dla niej "lekcją pokory".
- Byłam głęboko poruszona, widząc tyle tysięcy rodzin, sąsiadów i przyjaciół świętujących wspólnie, w tak szczęśliwej atmosferze" - powiedziała królowa, dziękując w imieniu własnym i księcia Filipa wszystkim zaangażowanym w zorganizowanie imprez jubileuszu. W niedzielę królowa, książę Filip, ich dzieci i wnuki przyjęli paradę tysiąca statków, jachtów i łodzi na Tamizie. Książę przeziębił się na wietrze i deszczu i trafił potem do szpitala. Wczoraj odbył się wielki piknik u królowej i koncert przed Pałacem Buckingham, a w całym kraju i w państwach Brytyjskiej Wspólnoty Narodów zapłonęły tysiące zniczy na cześć królowej.
We wtorek królowa Elżbieta II wzięła udział w nabożeństwie dziękczynnym w katedrze św. Pawła i była gospodynią bankietu w gotyckiej hali Parlamentu. Potem, mimo deszczu, nieprzebrany tłum wiwatował jeszcze długo na jej cześć przed Pałacem Buckingham. - Wspomnienia szczęśliwych wydarzeń tego roku będą nam rozjaśniać życie przez wiele lat. Będę czerpać inspirację z niezliczonych gestów życzliwości okazywanej mi w moim kraju i we Wspólnocie Narodów. Dziękuję wam wszystkim - zakończyła królowa, zamykając tym wystąpieniem obchody swego diamentowego jubileuszu.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, gs