"Szczygieł". Popis kunsztu Carela Fabritiusa

Ostatnia aktualizacja: 23.08.2020 15:30
Tym razem bohaterem audycji był... szczygieł. Wizerunek tego ptaka namalował w 1654 roku Carel Fabritius, jeden z najzdolniejszych uczniów Rembrandta. Jego talent pewnie mógłby dorównać talentowi mistrza, ale kariera młodego malarza została zakończona przedwczesną śmiercią.
Fragment obrazu Szczygieł Carela Fabritiusa
Fragment obrazu "Szczygieł" Carela FabritiusaFoto: Royal Picture Gallery Mauritshuis/domena publiczna

Posłuchaj
14:49 Dwójka Jest taki obraz 23.08.2020.mp3 Carel Fabritius "Szczygieł" (Jest taki obraz/Dwójka)

Fabritius został przywalony gruzami własnego domu, po wybuchu prochowni i kilka dni potem zmarł. Wypadek ten zniszczył w październiku 1654 roku północny kwartał Delft i uśmiercił setki osób.

Niewielką deseczkę przedstawiającą szczygła, Fabritius namalował w roku śmierci. Jego sygnatura wraz z datą widnieje w dolnej części obrazu. Skoro tak, to nie jest pewnie jedynie klasyczne trompe l’oeil mające łudzić oko widza, ale pokaz iluzjonistycznej sztuki malarskiej, popis umiejętności, którymi malarz się chwali.

Ptaszek i karmnik, na którym siedzi, rzucają błękitnawy cień na pobieloną ścianę, słońce silnie oświetla obdrapany tynk, połyskują drewniane poręcze. Takie  widoki nie były niczym rzadkim na fasadach holenderskich domów w XVII wieku. Szczygły trzymano w ozdobnych domkach i chwalono się ich sztuczkami – ptaki potrafiły nabierać i podnosić wodę  maleńkimi, przypominającymi naparstek wiaderkami.

Jakie było zatem przeznaczenie obrazu Fabritiusa? Gdzie wisiał?

***

Tytuł audycji: Jest taki obraz 

Prowadził: Michał Montowski

Gość: dr Grażyna Bastek

Data emisji: 23.08.2020

Godzina emisji: 14.45


Czytaj także

Ja Tamara - powieść o Tamarze Łempickiej

Ostatnia aktualizacja: 19.07.2020 22:30
Pisarz Grzegorz Musiał, gość audycji "Poczytnik", opowiedział o pracy nad powieścią opartą na fascynującym życiu polskiej malarki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dlaczego oczy z namalowanych portretów wciaż patrzą na oglądającego?

Ostatnia aktualizacja: 23.07.2020 07:20
– Kiedy przechodzi się z miejsca na miejsce, ma się wrażenie, że portret wodzi za nami wzrokiem. I, mówię to poważnie, rzeczywiście można się przestraszyć – potwierdza dr Tomasz Rożek.
rozwiń zwiń